Arge Speedway Wanda Kraków - Zdunek Wybrzeże Gdańsk 45:43
Pierwszy mecz: 26:64; bonus: Zdunek Wybrzeże.
Arge Speedway Wanda: Jędrzejewski 8 (1, 3, 3, 1, 0), Koza 11+2 (3, 2*, 2*, 1, 3), Łogaczew 14 (3, 2, 3, 3, 3), Zieliński 0 (0, 0, -, -), Lisiecki 8+1 (2, 2, 2, d, 2*), Pióro 4+1 (w, 1*, 0, w, 3), Kowalski 0 (w, w, ns).
Zdunek Wybrzeże: Hougaard 13 (2, 3, 3, 3, w, 2), Thomsen ZZ, Szczepaniak 9+2 (0, 2, 3, 1, 2*, 1*), Kossakowski 4+1 (1*, 0, 0, 2, 1), Fajfer 0 (u, -, -, -), Turowski 10 (2, 3, 1, 0, 2, 2), Żupiński 7+1 (3, 1, 1, 1, 1*, 0).
Bieg po biegu: 4:2, 0:5 (4:7), 3:3 (7:10), 2:4 (9:14), 2:4 (11:18), 3:3 (14:21), 5:1 (19:22), 2:4 (21:26), 5:1 (26:27), 3:3 (29:30), 1:5 (30:35), 3:2 (33:37), 4:2 (37:39), 5:1 (42:40), 3:3 (45:43).
Już wcześniej było wiadomo, że ten mecz (przełożony z niedzieli ze względu nie niekorzystną pogodę) nie zmieni sytuacji w tabeli żadnej z drużyn. Arge Speedway Wanda już pogodzona była ze spadkiem (ostatnia lokata), a ekipa z Gdańska rundę zasadniczą zakończyła poza play-off.
TAK KIBICOWALIŚCIE NA MECZU ARGE SPEEDWAY WANDA - ZDUNEK WYBRZEŻE
Dla nowohucian to spotkanie miało jednak duże znaczenie. Bo wyjątkowo kiepskim sezonie, w którym zespół wysoko przegrywał mecz za meczem, zawodnicy chcieli na pożegnanie z kibicami w tym roku - i z Nice 1. Ligą Żużlową - zaprezentować się z dobrej strony. Nadzieja na sukces była tym większa, że Wybrzeże do Krakowa przyjechało w znacznie słabszym składzie, niż awizowano na niedzielę. Zabrakło Duńczyków: Andersa Thomsena (za niego stosowano zastępstwo zawodnika), Mikkela Michelsena oraz Mikkela Becha, którym środkowy termin kolidował z występami w innych ligach. Przyjechał natomiast ich rodak Patrick Hougaard, który dwa lata temu był liderem drużyny z Krakowa.
W ekipie gospodarzy w zapowiadanym składzie za Aarona Summersa jeździł - na pozycji seniora - 16-letni Patryk Zieliński. Dla niego występ w ostatnim meczu sezonu był... ligowym debiutem.
Pechowy dla gospodarzy był bieg juniorski, rozgrywany... cztery razy. Najpierw upadek zanotował Piotr Pióro, w kolejnej próbie Bartłomiej Kowalski; obaj zostali wykluczeni. Do czwartej próby goście ruszyli się więc sami i mogli się popisywać jazdą na jednym kole.
W trzecim biegu po starcie gospodarze zajmowali dwa ostatnie miejsca, ale Siergiej Łogaczew szybko wysunął się na prowadzenie i skończyło się remisem.
W 4. wyścigu doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Przy wyjściu z pierwszego łuku walczący z rywalami Bartłomiej Kowalski stracił panowanie nad maszyną i wraz oboma zawodnikami gości, Oskar Fajferem i Karolem Żupińskim, wpadli w dmuchaną bandę. Ten element został uszkodzony, co spowodowało dłuższą przerwę w zawodach. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, z tym że Fajfer nie był zdolny do dalszej jazdy. Gościom w składzie pozostało tylko pięciu żużlowców (przypomnijmy, że za Thomsena stosowano zastępstwo zawodnika).
Emocjonujący był bieg nr 7. Gospodarze wygrali podwójnie, dzięki temu, że Ernest Koza na ostatnich metrach wygrał walkę o 2. miejsce z Żupińskim. Zbliżyli się na 3 "oczka" (19:22). W następnym wyścigu miejscowych reprezentował tylko Lisiecki, bo Kowalski wycofał się ze startu ze względu na kłopoty sprzętowe, i przewaga wzrosła. Jednak po chwili, gdy Ernest Koza i Marcin Jędrzejewski wygrali podwójnie, różnica wynosiła tylko punkt (26:27). Gospodarze pokazali, że walczą do końca. W 10. biegu Łogaczew na finiszu wyprzedził rywala (remis w biegu).
W kolejnej gonitwie to goście brylowali, a pierwsze punkty na rzecz rywali (Hougaarda i Michała Szczepaniaka) stracił Koza (30:35). A po chwili Pióro, po upadku, został wykluczony. W powtórce, za utrudnianie startu, drugie ostrzeżenie dostał Hougaard i też został wykluczony. Znów mieliśmy zatem bieg z tylko dwoma żużlowcami, choć tym razem z przeciwnych drużyn (Łogaczew wygrał z Karolem Turowskim).
W biegu 13. gospodarze po starcie przegrywali 1:5, ale ostatecznie wygrali 4:2 (zrehabilitował się Pióro, zdobywając 3 pkt) i zachowali szanse na zwycięstwo w meczu.
O wszystkim decydowały więc biegi nominowane. W pierwszym miejscowi mieli przewagę liczebną (goście mieli za mało zawodników), co krakowianie wykorzystali. Wyprzedzili na dystansie Kossakowskiego i objęli prowadzenie 42:40.
W decydującej gonitwie układ sił się zmieniał. Na ostatnim okrążeniu Łogaczew w walce o 1. pozycję wyprzedził Hougaarda, dając biegowy remis oznaczający zwycięstwo w meczu!
Bieg po biegu
1. Koza, Hougaard, Jędrzejewski, Szczepaniak 4:2
2. Żupiński, Turowski, Kowalski u/w, Pióro u/w 0:5 (4:7)
3. Łogaczew, Szczepaniak, Kossakowski, Zieliński 3:3 (7:10)
4. Turowski, Lisiecki, Żupiński, Kowalski (w) 2:4 (9:14)
5. Hougaard, Łogaczew, Turowski, Zieliński 2:4 (11:18)
6. Szczepaniak, Lisiecki, Kossakowski, Zieliński 3:3 (14:21)
7. Jędrzejewski, Koza, Żupiński, Turowski 5:1 (19:22)
8. Hougaard, Lisiecki, Żupiński, Kowalski ns 2:4 (21:26)
9. Jędrzejewski, Koza, Szczepaniak, Kossakowski 5:1 (26:27)
10. Łogaczew, Turowski, Żupiński, Pióro 3:3 (29:30)
11. Hougaard, Szczepaniak, Koza, Liskiecki (d) 1:5 (30:35)
12. Łogaczew, Turowski, Hougaard (w), Pióro (w) 3:2 (33:37)
13. Pióro, Kossakowski, Jędrzejowski, Żupiński 4:2 (37:39)
14. Koza, Lisiecki, Kossakowski 5:1 (42:40)
15. Łogaczew, Hougaard Szczepaniak, Jędrzejewski (45:43)
Adam Nawałka: Kadra szersza niż podczas Euro, ale podstawowi zawodnicy w słabszej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
