Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Nie bądź wege, zjedz kolegę”, czyli poezja uproszczona

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Marcin Sendecki odebrał w sobotę nagrodę im. Wisławy Szymborskiej
Marcin Sendecki odebrał w sobotę nagrodę im. Wisławy Szymborskiej Fot. Anna Kaczmarz
Literatura. Ponad 20 lat temu W. Szymborska wyróżniła jego wiersz w konkursie poetyckim, a teraz Marcin Sendecki odebrał nagrodę jej imienia za najlepszą polską książkę poetycką

Konkurs, w którego jury zasiadała Szymborska, zorganizował „brulion” - pismo - legenda, do którego poza Sendeckim pisywali też m.in. Marcin Baran, Marcin Świetlicki, Manuela Gretkowska i Jacek Podsiadło. Sendecki zaczął tworzyć niedługo przed ukazaniem się jego pierwszego numeru, jak wspomina, w III klasie liceum.

- Moje pisanie zaczęło się z zachwytu poezją i chęci, żeby nie tylko czytać, ale też być jednym z twórców - opowiada. Podobnie jak inni poeci „brulionu”, Sendecki w swoich wczesnych wierszach inspirował się Nową Falą. Na warsztat brał własne doświadczenia, garściami czerpał z kultury masowej.

-- Marcin uważa, że w jego poezji od lat nic się nie zmieniło - opowiada przyjaciel poety, Marcin Baran. - Jednak moim zdaniem jego wiersze ewoluują od czytelnych komunikatów, często dotyczących społeczeństwa czy polityki, przez okres zagęszczenia metafor, aż do ostatniej książki, otwartej, autobiograficznej, anegdotycznej. Ostrzegam jednak przed myśleniem, że te najnowsze wiersze są prostymi opowiadankami o przeszłości. Wręcz przeciwnie: to utwory o tym, że egzystencja to jednak ciężki kawałek chleba.

Tom „W”, za który Sendecki otrzymał nagrodę im. Wisławy Szymborskiej, to zbiór wierszy o Warszawie sprzed kilkudziesięciu lat. Pisze w nich o swoich doświadczeniach; czego to on w Warszawie nie pił, czego nie napisał, o bibule trzymanej w tapczanie i nocnych wyprawach do sklepu, a jednocześnie zastanawia się nad zawodnością pamięci. Tak jak pamięć upraszcza fakty, tak on upraszcza przekaz, czasem sprowadzając go do jednozdaniowych utworów: „Nie bądź wege, zjedz kolegę”, „Nie byłem w tym barze od lat”, „Mazowszanka w szkle i ziemniaki z cząbrem”.

- Ta nagroda jest dla mnie wielkim wydarzeniem - mówi laureat. - Byłoby jednak dobrze, gdyby o książkach poetyckich dyskutowało się nie tylko wtedy, kiedy dostają one nagrody. Mówienie o nich powinno być częścią codziennych rozmów o kulturze, bo w Polsce mamy naprawdę świetną poezję.

Za tom „W” Sendecki otrzymał też Nagrodę „Odry”. Poeta na swoim koncie ma też m.in. Nagrodę Poetycką Silesius za tom „Przedmiar robót” oraz wiele nominacji. Ceniony twórca zajmuje się jednak nie tylko poezją. Pisuje również do gazet i wykonuje przekłady z języka angielskiego.

WIDEO: Mówimy po krakosku (odc. 7). Co oznacza słowo "ducka"?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski