Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będą już blokować wyjazdu karetek pogotowia ze szpitala

Małgorzata Więcek-Cebula
Bochnia. Wojnę osobom parkującym samochody przy szpitalu wypowiedziała dyrekcja lecznicy. Bywało, że auta blokowały wyjazd karetek.

- A tak przecież nie może być, że kierowca ambulansu, zamiast jechać do wypadku, manewruje pomiędzy autami - mówi Jarosław Kycia, dyrektor Szpitala Powiatowego w Bochni.

Poniedziałek, godzina 13. Po każdej ze stron wjazdowych na teren bocheńskiego szpitala ustawiony jest znak "zakaz ruchu" lub "zakaz zatrzymywania się". Niestety, nie wszyscy go respektują.

- Nie boi się pan, że będzie za to mandat? - pytam młodego mężczyznę, który nowiutkim oplem właśnie zaparkował tuż obok drzwi wejściowych do lecznicy. - Ja tylko na chwilę przyjechałem, zostawić żonie obiad i zaraz uciekam - tłumaczy, nie robiąc sobie nic z zakazu.

Takich jak on jest, niestety, wielu. Strażnicy miejscy wzywani są tu ostatnio nawet po kilka razy dziennie.

- Musimy w końcu uporządkować system parkingowy. Nie może być tak, że ludzie zostawiają samochód gdzie popadnie, bo tak jest im wygodnie- przekonuje Jarosław Kycia.

Stąd wizyty strażników. Funkcjonariusze każde nadużycie parkujących odnotowują w swoich kajetach. Osoby, które - mimo zakazu - wjeżdżają na teren szpitala, są wzywane potem do komendy straży miejskiej. A tutaj czeka na nich mandat albo pouczenie.

- Bo strażnicy to też ludzie, gdy słyszą, że ktoś złamał zakaz i podjechał pod szpital, bo np. ma złamaną rękę, tłumaczą, żeby na drugi raz już tego wykroczenia nie popełniał i wypuszczają bez konsekwencji - tłumaczy Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej w Bochni.

Ulegają jednak tylko w uzasadnionych przypadkach, popartych faktami. A już na pewno nie są wyrozumiali dla "recydywistów", a tacy też się zdarzają. Nic więc dziwnego, że do tej pory strażnicy wypisali już kilkanaście mandatów. I kilkunastu osobom przyznali po pięć punktów karnych.

Co zatem robić by tego uniknąć? - Samochód można zostawić na płatnym parkingu od strony ulicy Windakiewicza. Warto pamiętać, że za pierwsze 15 minut opłaty nie są tam pobierane - mówi dyrektor Kycia.

Na parkingu za pierwszą godzinę zapłacimy 3 zł, każda następna to wydatek 2,5 zł. W godzinach 21-6 rano parking jest bezpłatny. Konieczność uiszczania opłat za pozostawienie samochodu nie wszystkim się jednak podoba. - Bywam w szpitalu codziennie od kilku dni. Gdybym policzyła, to pewnie za ten parking już by się nazbierało ponad 20 zł. To dużo - żali się mieszkanka Łapczycy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski