MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie nowej oświęcimskiej pary sportowej

(ZAB)
Radosław Chruściński
Radosław Chruściński fot. Jerzy Zaborski
Łyżwiarstwo figurowe. Unia Oświęcim nie dochowa się na razie kolejnej pary sportowej, o co zabiegano po zakończeniu kariery przez Dorotę i Mariusza Siudków. Radosław Chruściński i Lucyna Okhrem zdecydowali się rozstać.

A wydawało się, że właśnie ten duet spróbuje nawiązać do tradycji utytułowanej na arenie międzynarodowej pary sportowej. Fizycznie Chruściński i Okhrem byli idealnie dopasowani, podobnie do Siudków. Partnerka Radka, z pochodzenia Białorusinka, wcześniej mieszkająca w Warszawie, była bardzo chętna do pracy i – co ważne – omijały ją kontuzje, czego nie można było powiedzieć o poprzedniej partnerce oświęcimskiego łyżwiarza, Magdzie Klatce.

W związku z tym, że Okhrem jest jeszcze za młoda do startów na arenie międzynarodowej, ten sezon oświęcimski duet zdecydował się poświęcić na naukę. Przed okresem świąteczno-noworocznym oświęcimianie przez blisko dwa miesiące byli w Moskwie, gdzie trenowali pod okiem samego mistrza olimpijskiego z Sarajewa Olega Wasiliewa (jeździł w parze z Jeleną Wałową), a pracującego w szkole łyżwiarskiej Tamary Moskwiny w Moskwie. Pierwszy pobyt w stolicy Rosji wypadł dla oświęcimian bardzo obiecująco. Pojechali na drugi. Co się zatem stało, że para zdecydowała się rozstać?

Przede wszystkim zadecydowały o tym względy sportowe _– tłumaczy Iwona Mydlarz-Chruścińska, trenerka oświęcimskich łyżwiarzy. – _Wszystko było pięknie do momentu, kiedy zaczęła się praca nad potrójnymi wyrzucanymi skokami i potrójnymi solowymi skokami partnerki, która wcześniej nie jeździła w parze. Okazało się, że trzeba byłoby poświęcić kolejny rok na dopracowanie elementów jazdy w duecie, a Radek ma już 23 lata, więc musiał podjąć męską decyzję. I tak poświęcił łyżwiarstwu dodatkowy rok, bo chciał od niego odejść po rozstaniu z poprzednią partnerką. O innych powodach rozpadu pary nie chciałabym mówić.

Oświęcimianie mieli jednak swoje atuty, czyli podnoszenia, którymi można byłoby próbować zniwelować braki wyrzucanych potrójnych skoków.

Na imprezach rangi mistrzowskiej w Europie, czy na __świecie, ciężko byłoby coś uciągnąć podwójnymi skokami – uważa trenerka Unii. – Pamiętam złośliwie komentarze polskich sprawozdawców jednej ze sportowych stacji telewizyjnych podczas występów naszej pary podczas kwalifikacji olimpijskiej, jeszcze w składzie Chruściński – Klatka. Mienili się znawcami łyżwiarstwa, a nie widzieli, że właśnie podnoszeniami wyprzedziliśmy kilka bardziej renomowanych duetów, mających w programach potrójne skoki. Wyśmiewali naszych reprezentantów. To boli do dzisiaj. A __Okhrem? Może nie w duecie, ale o niej usłyszymy – kończy Chruścińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski