Nie będzie publikacji wyroku trybunału [WIDEO]

Wczoraj TK w 12-osobowym składzie rozpoczął dwudniową rozprawę dotyczącą nowelizacji ustawy regulującej działalność trybunału. Na początku został odrzucony wniosek ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o odroczenie posiedzenia o dwa tygodnie. Zbigniew Ziobro wycofał też stanowisko swojego poprzednika Andrzeja Seremeta, krytyczne wobec przepisów wprowadzonych przez PiS.

WIDEO: Beata Szydło: Decyzja TK nie będzie orzeczeniem, nie mogę jej publikować

Źródło: TVN24/x-news

- Zmiana na stanowisku prokuratora generalnego nie wpływa na jego pozycję przed trybunałem - uzasadnił odrzucenie wniosku Ziobry prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.

- Sędziowie nie zaczekali na moją merytoryczną opinię, do której mam prawo jako prokurator generalny. Decyzja trybunału zapadnie z pogwałceniem ustawy, a __przez to będzie nieskuteczna - oświadczył minister Ziobro. Nie przedstawił nowej opinii, bo jego przedstawiciela nie było na sali rozpraw. Nie pojawił się tam także nikt ze strony marszałka Sejmu, by bronić nowych regulacji.

Za to ich przeciwnicy nie zostawili na nich suchej nitki, zarzucając im naruszenie konstytucji. Krytyka padła nie tylko z ust posłów PO i Nowoczesnej, ale też przedstawicieli środowiska sędziowskiego i rzecznika praw obywatelskich.

Dla PiS nie ma to żadnego znaczenia. Rozpoczętą wczoraj rozprawę traktuje jako spotkanie sędziów. Wątpliwości co do tego, że wydane dziś orzeczenie będzie wykonane, nie pozostawiła premier Beata Szydło. - Moim obowiązkiem jest publikowanie tych orzeczeń i dokumentów, które zostały podjęte na mocy obowiązującego prawa. Komunikat, który przedstawią wybrani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie będzie orzeczeniem w myśl obowiązującego prawa. W związku z __tym nie mogę łamać konstytucji, nie mogę takiego dokumentu publikować - stwierdziła szefowa rządu. Według niej to, co się dzieje w TK, to akt polityczny dokonywany przez niektórych sędziów.