Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie boję się o reputację

Rozmawiał Jacek Żukowski
Szkoleniowiec zadebiutuje w Cracovii piątkowym meczem z Zawiszą
Szkoleniowiec zadebiutuje w Cracovii piątkowym meczem z Zawiszą Fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. JACEK ZIELIŃSKI, nowy trener Cracovii nie kieruje się uprzedzeniami

– W czym tkwi główny problem Cracovii?

– Będziemy to rozstrzygać w szatni czy w rozmowach z zawodnikami. Na łamach prasy nie będę o tym mówił. Jest to na pewno sprawa złożona, trzeba będzie do tego spokojnie podejść. Głównym problemem jest to, że Cracovia nie wygrywa meczów. To musimy przede wszystkim zmienić. Nie powiem złego słowa na przygotowanie zespołu, uważam, że zespół jest dobry w tym elemencie. Spotkałem się z Robertem Podolińskim, porozmawialiśmy sobie szczerze na temat drużyny. Reszta już w mojej głowie i w nogach piłkarzy.

– Spotkanie z byłym szkoleniowcem Cracovii było planowane?

– Znamy się, myślę, że to, że rozmawialiśmy, jest normalne. Ja też byłem zwalniany i spotykałem się z trenerami, którzy po mnie przychodzili. Uważam, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego.

– Spotkał się Pan po treningu z prezesem Cracovii. Wcześniej była okazja do rozmów?

– Nie, to był pierwszy raz. Profesor wylatuje do Stanów Zjednoczonych. Wszystko mamy dograne, dogadane, w piątek jest mecz. Zdaję sobie sprawę z tego, jakie są oczekiwania, marzenia kibiców Cracovii, ludzi związanych z klubem. Nie ma co dyskutować, tylko trzeba wyjść na boisko i grać.

– Podpisał Pan kontrakt do czerwca przyszłego roku. Jest jakaś opcja, gdyby nie udało się Cracovii utrzymać w ekstraklasie?

– Kontrakty trenerskie pisze się na różne sposoby, podpisuje się na wiele lat, a życie potem to weryfikuje. To nie jest sztuka umówić się na 8 lat i udawać, że nic się nie dzieje. Jeśli nawet działoby się coś złego, czego nie zakładam, to zawsze mądrzy ludzie potrafią się dogadać.

– Przychodząc do „Pasów”, nie boi się Pan o swoją reputację, ma Pan w CV mistrzostwo Polski. Ewentualny spadek popsułby Pana życiorys.

– Jak trener dostaje propozycję i zaczyna się bać o swoją reputację, to powinien siedzieć w domu w fotelu i oglądać ligę w telewizorze. Parę lat temu zdobyłem z Lechem mistrzostwo Polski, teraz mam nowe wyzwanie. W piłce raz się wygrywa, raz się przegrywa. Wszystko jest wpisane w zawód trenera. Każdą sytuację trzeba przeżyć.

– Cracovia uchodzi za klub trudny do prowadzenia, wielu trenerów tutaj sobie nie poradziło. Dla Pana jest to jedno z największych wyzwań w karierze trenerskiej?

– Każda praca jest kolejnym wyzwaniem. Kilka lat temu przychodziłem do Odry Wodzisław, która była przez wszystkich skazywana na spadek, a zrobiliśmy wiosną 28 punktów i spokojnie utrzymaliśmy się w lidze. W Lechu po 19 latach zdobyliśmy tytuł mistrza, na który tak czekano. Nie ma rzeczy niemożliwych w piłce nożnej. Ja się tego wyzwania nie boję.

– W Wodzisławiu miał Pan jednak więcej czasu na przygotowania, całą zimę.

– Rzeczywiście, teraz zostało dziewięć spotkań. Nie będę opowiadał bajek, że nagle coś zmienimy w przygotowaniu fizycznym. Postaram się zmienić coś w głowach chłopaków, ustawienie.

– Jaki zespół Pan zastał w szatni, przybity czy pałający chęcią rewanżu?

– Myślę, że oba te uczucia targają chłopakami. Niektórych znam, z niektórymi pracowałem. Powiedziałem chłopakom, że nie jest tak, że odszedł trener Podoliński i on jest wszystkiemu winien. Teraz macie naprawdę coś do udowodnienia, wiele do zyskania, jedziemy na tym samym wózku. Cracovia ma na tyle dobrą drużynę, że nie powinna bronić się przed spadkiem, ale niestety, piłka taka jest.

– Czy będzie się Pan kierował tym, co usłyszał od trenera Podolińskiego, czy każdy piłkarz ma czyste konto?

– Każdy ma czystą kartę, nie kieruję się uprzedzeniami, zasłyszanymi wiadomościami, plotkami. Przyglądam się zawodnikom, będę z nimi rozmawiał. Znam Krzyśka Pilarza, bo pracował ze mną w Odrze, z resztą rywalizowaliśmy.

– Mecze Cracovii Pan ostatnio oglądał?

– Tak, całą ligę, mecze Cracovii regularnie. Widziałem, jak to wszystko wygląda, pierwsze wnioski już mam.

– Trener Podoliński zamykał większość treningów. Pan też będzie stosował taką metodę?

– Nie, natomiast może się zdarzyć taki trening, który będzie w jakimś stopniu zamknięty, ale nie jestem zwolennikiem tej metody. Nie chcę robić oblężonej twierdzy. Generalnie wiele do ukrycia nie mam.

– Trójka czy czwórka w obronie?

– Myślałem, że będzie pytanie czy trójka w ataku? Będziemy grali tak, by było jak najlepiej. Jak zagramy dwójką w obronie i będziemy wygrywać, to tak zagramy. Problemem Cracovii jest nie tylko gra w obronie, ale też ofensywa, trzeba zbilansować te wszystkie sprawy. Postaramy się znaleźć złoty środek. Cracovia przegrywała, grając trójką i czwórką. To będzie raczej kwestia doboru personalnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski