18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie bójmy się podziemi

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
W Krakowie powróciła dyskusja na temat budowy komunikacji podziemnej. Niedawno przedstawiono studium wykonalności dla premetra opracowane na zlecenie miasta. To działania w dobrym kierunku?

Fot. Anna Kaczmarz

ROZMOWA. Prof. Antoni Tajduś, rektor AGH, o podziemnej komunikacji w Krakowie

- Trzeba na Kraków spojrzeć w perspektywie najbliższych 20 lat. Ciągle mam wrażenie, że spoglądamy na nasze miasto w krótszym okresie czasu i mówimy, że nie ma pieniędzy. Ich teraz nie przybędzie, ale jest realna szansa, że się pojawią. Mogą się także znaleźć możliwości zewnętrznego dofinansowania. Przykładowo mówiąc o budowie tunelu samochodowego pod Wzgórzem św. Bronisławy można założyć, że będzie on płatny i w taki sposób wykonawca odzyska poniesione nakłady. Są również środki centralne. Moim zdaniem cały kraj powinien rozbudowywać swoją perełkę, jaką jest Kraków. Wydaje mi się, że za 30 lat nasze miasto nie wytrzyma bez metra. Mamy piękne centrum i "satelity", czyli osiedla, z których wszyscy do niego przyjeżdżają. Kraków ma w większości wąskie ulice, a wiele osób korzysta z samochodów. Nie da się ich zmieścić wewnątrz miasta. Można ograniczać ich wjazd do centrum, ale to nie rozwiąże problemu, ponieważ wydłużą się drogi dotarcia do pracy czy szkoły. Jest też aspekt ekologiczny. Wyobraźmy sobie, że nawet gdyby samochody się zmieściły, to na niewielkiej przestrzeni cały ruch będzie przebiegał przez centrum. Nie ma więc innego rozwiązania jak dojeżdżanie samochodem do stacji metra, a później szybki przejazd podziemną komunikacją. Takie rozwiązania uważam za modelowe.
Są głosy, że nie potrzeba wydawać pieniędzy na podziemne tunele, skoro można tak uregulować sygnalizację świetlną, że tramwaje będą mogły jeździć z priorytetem. Nie lepiej postawić na takie rozwiązanie?
- Jeżeli priorytet dostaną tramwaje, to zostanie spowolniony ruch samochodowy. Myślę, że takie spojrzenie jest krótkodystansowe. Jeżeli chodzi natomiast o pieniądze, to w czasie kryzysu trzeba budować, ponieważ w takim okresie ceny spadają w dół. Gdy rozstrzygamy teraz przetargi, to koszt wykonania inwestycji jest mniejszy o około 40 procent niż cena zakładana w momencie projektowania.
Wstępnie oszacowano, że budowa dwóch tuneli dla premetra pod centrum, między rondem Mogilskim i ul. Królewską oraz ulicami Kalwaryjską i Prądnicką, w sumie o długości około 8 km, kosztowałaby około 2,5 mld zł...
- Nie wiem skąd wzięła się taka kwota. Jeżeli mielibyśmy budować metro bardzo blisko powierzchni ziemi, to rzeczywiście ceny będą wysokie, gdyż można natrafić na zabytki czy podziemne instalacje. Jestem zwolennikiem drążenia tuneli głębiej, wtedy koszty spadną. Im głębiej, tym skały są mocniejsze i łatwiej jest budować. Oceniam, że obecnie budowa kilometra tunelu wiązałaby się z kosztem 100-150 mln zł. W przypadku metra najdroższe są stacje i one znacznie zwiększają koszt inwestycji. Budowę stacji można jednak powiązać ze sprzedażą wydzielonych w nich miejsc na działalność komercyjną. Między innymi dzięki takim działaniom już po 8 latach metro w Pradze zaczęło się spłacać.
Ma Pan pomysł na budowę pierwszej linii metra w Krakowie?
- Na początek możemy wybudować jedną linię - przykładowo z III Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego do centrum Krakowa. Jeżeli zrobilibyśmy dwie, trzy stacje, to inwestycja byłaby tańsza. Jedną z nich, metodą odkrywkową, można by zrobić na Ruczaju, drugą gdzieś pośrodku trasy, a trzecią w okolicy placu Szczepańskiego. Dzięki temu mieszkańców z Ruczaju można by bardzo szybko przewieźć w okolice Rynku. W Paryżu funkcjonuje głębsza kolej podziemna, która ma stacje rzadziej i jest metro, które ma więcej przystanków. Część szybkiej kolei przebiega na powierzchni. Podobne rozwiązanie można zastosować w Krakowie i połączyć metro z tramwajami i autobusami.
Teraz miasto planuje wybudować linię szybkiego tramwaju do III Kampusu UJ w Pychowicach. To nie wystarczy?
- Ciekaw jestem w jakim czasie ten tramwaj będzie przejeżdżał. Życzę powodzenia. Mieszkam na Woli Duchackiej. Tam też jeździ tzw. szybki tramwaj. Dla mnie on na pewno nie jest szybki.
Kiedy Pana zdaniem powinna powstać pierwsza linia metra w Krakowie?
- Około roku 2025. Nie bójmy się podziemi. Namawiam więc do pewnej wizji. Na Kraków trzeba spojrzeć szerzej, całościowo i nie tylko przez pryzmat pieniędzy.
Rozmawiał: Piotr Tymczak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski