Nie byli zgodni co do reakcji na rzeź drzew

- Jest problem masowej wycinki drzew i trzeba działać - argumentował radny Wojciech Krzysztonek z klubu PO, w którym przygotowano projekt rezolucji. W niej Rada Miasta zwróciła się do prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz premier Beaty Szydło o wprowadzenie zmian ustawowych, które spowodowałyby m.in. przywrócenie obowiązku uzyskiwania zezwolenia na ścięcie drzewa znajdującego się na prywatnej posesji wraz z obowiązkowymi nasadzeniami zastępczymi. Radni zaapelowali też o wprowadzenie ograniczeń dotyczących możliwości prowadzenia działalności gospodarczej na terenach objętych tzw. prywatną wycinką.

Rezolucji nie poparli radni PiS, którzy nie uczestniczyli w głosowaniu. - Trudno zwracać się do parlamentarzystów w tej sprawie, skoro mają już ustalone zmiany ustawy, które będą wprowadzone za tydzień - mówił Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w RMK. Jego zdaniem rezolucja była tylko zagrywką piarową, polityczną ze strony radnych PO. - Proponowała powrót do dawnych zasad, a my uważamy, że wystarczy jedynie poprawić obowiązujące, ale z poszanowaniem prawa własności - zaznaczył radny Pietrus.

Andrzej Hawranek, szef klubu PO w RMK, komentował: - Drzewa padają tysiącami sztuk. Dwa tygodnie temu też słyszeliśmy, że parlament pracuje nad zmianą ustawy. Jedne ustawy są przyjmowane ekspresowo, Sejm uchwala je w piątek, a w poniedziałek podpisuje prezydent. W tym przypadku tak nie jest.