Proces zakończył się wczoraj w Wojskowym Sądzie Garnizonowym w Warszawie. Prokuratura zarzucała Adamowi B. niedopełnienie obowiązków, choć zarazem uznawała, że nie przyczynił się do katastrofy.
Karą miało być 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci dodatkowego pozostawania w dyspozycji przełożonych po cztery godziny przez dwa dni w tygodniu.
Sędzia mjr Agnieszka Kobylińska uznała, że śledczy tylko domniemywali nieprawidłowe zachowanie kontrolera. Dodała, że obowiązek meldowania wysokości ciążył na załodze, a kontroler nie mógł na niej tego wymusić. – Lepiej, by sto osób uszło odpowiedzialności niż jedna niewinna została ukarana – podsumowała mjr Kobylińska.
W katastrofie CASY z Balic zginęło 20 wojskowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?