Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą bać się wody

Barbara Ciryt
Przedstawiciele województwa zapewniali władze powiatu i przedsiębiorców, że zabezpieczenia przeciwpowodziowe będą realizowane
Przedstawiciele województwa zapewniali władze powiatu i przedsiębiorców, że zabezpieczenia przeciwpowodziowe będą realizowane Barbara Ciryt
Powiat krakowski. Plan zabezpieczenia przeciwpowodziowego w dorzeczu Skawinki uznano za wzorcowy. Gdy doszło do dzielenia pieniędzy na realizację zadań, spadł na listę rezerwową

Przedsiębiorcy ze Skawiny, którzy mają swoje firmy w strefie gospodarczej oraz władze gminy i powiatu krakowskiego zostali zaskoczeni informacją, że plany inwestycji przeciwpowodziowych na tym terenie zostały odsunięte w czasie.

Miały być realizowane w dorzeczu Skawinki, Cedronu i Rzepniku. Chodzi przede wszystkim o budowę wałów przeciwpowodziowych i bulwarów wzdłuż potoku Rzepnik na długości 2,6 km oraz przepompowni przy ujściu Rzepnika do Skawinki.

Opracowania tych zabezpieczeń były traktowane jako pilotażowe i priorytetowe, dobrze przygotowane oraz ujęte w wojewódzkim planie dotyczącym Górnej Wisły. Jednak ostatnio okazało się, że ich znaczenie nagle zmalało. Starosta Józef Krzyworzeka wskazywał, że nie znalazły się w krajowym Planie Zarządzania Ryzykiem Powodziowym, czyli dokumencie, który wskazuje, na co powinny iść pieniądze w pierwszej kolejności. Trafiły na listę rezerwową.

Wczoraj przedstawiciele wojewody małopolskiego oraz Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Zarządu Regionalny Gospodarki Wodnej przekonywali, że pomyliła się spółka, która robiła opracowania do planu krajowego.

- Umieszczenie w strefie buforowej, czyli na liście rezerwowej zadań wiązanych z zabezpieczeniem dorzecza Skawinki nie było uzgadniane z nami - mówił Andrzej Żmigrodzki, wicedyrektor MZMiUW. Zaznaczył, że inwestycje na pewno będą realizowane w pierwszym okresie planowania, czyli najbliższych sześciu latach.

- W 2016 roku na zabezpieczenia w dorzeczu Skawinki wydamy 800 tys. zł - wylicza Żmigrodzki. To pieniądze na dokumentacje. Zaś na realizację zadania w dorzeczu Skawinki trzeba 140 mln zł. Przedsiębiorcy szacują, że tak oczekiwana przez nich budowa wałów i bulwarów wzdłuż Rzepnika, to wydatek 4,5 mln zł.

- Skawinka jest dla nas bardzo ważna i oszczędności z innych zadań również mogą być tam kierowane - zapewniała Beata Kondel, dyrektorka Biura ds. Dorzecza "Górnej Wisły".

Samorządowcy i przedsiębiorcy upewniali się kilkakrotnie, czy na pewno inwestycje nie zostaną odsunięte w czasie. Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny podkreślał, że zabezpieczenia w tym rejonie były planowane od 2013 roku przy współpracy samorządów gminy, powiatu oraz przedsiębiorców.

- Mówimy tu o terenach, na których jest usytuowana strefa gospodarcza i firmy, których majątek jest szacowany na wiele miliardów złotych - zaznacza burmistrz.

Kazimierz Lekki, członek zarządu Spółki Skawina Biznes Park, w imieniu kilku firm występuje z prośbą i żądaniem budowy zabezpieczeń. Wskazuje, że od tych inwestycji zależy nie tylko spokojne działanie firm, które już tutaj istnieją i zatrudniają 4 tysiące pracowników, osiedla domów znajdującego się w pobliżu, ale także nowych firmy, które chcą się osiedlać.

- Nowi inwestorzy warunkują realizację swoich planów od bezpieczeństwa przeciwpowodziowego - zaznacza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski