Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą drugiej Alwerni

Redakcja
W ćwiczeniach w Opactwie Sióstr Benedyktynek w Staniątkach brali udział strażacy z KP PSP w Wieliczce oraz ochotnicy ze wszystkich jednostek w gminie Niepołomice Fot. archiwum KP PSP Wieliczka
W ćwiczeniach w Opactwie Sióstr Benedyktynek w Staniątkach brali udział strażacy z KP PSP w Wieliczce oraz ochotnicy ze wszystkich jednostek w gminie Niepołomice Fot. archiwum KP PSP Wieliczka
STANIĄTKI. "Pożar" w klasztorze benedyktynek gasiło prawie 100 strażaków. Były to kolejne ćwiczenia ratownicze w obiektach sakralnych powiatu wielickiego.

W ćwiczeniach w Opactwie Sióstr Benedyktynek w Staniątkach brali udział strażacy z KP PSP w Wieliczce oraz ochotnicy ze wszystkich jednostek w gminie Niepołomice Fot. archiwum KP PSP Wieliczka

Pierwsi na miejscu zdarzenia byli ochotnicy ze Staniątek. Niedługo później na teren Opactwa Sióstr Benedyktynek wyjechały wozy ratownicze jednostek OSP z gminy Niepołomice - z Woli Batorskiej, Zabierzowa Bocheńskiego, Słomirogu, Podłęża, Zagórza, Zakrzowa, Zakrzowca i Niepołomic oraz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce.

Scenariusz ćwiczeń zakładał, że płonie drewniany zakonny budynek, gdzie dawniej mieściła się żeńska szkoła; obecnie jest to m.in. miejsce noclegów pielgrzymów. Zanim przystąpiono do ćwiczeń strażacy spędzili w opactwie ponad tydzień, badając tajniki zabytkowej budowali. Siedziba benedyktynek jest bowiem dla ratowników trudnym terenem. Klasztorne korytarze są "poplątane" niczym labirynt, a poddasze budynków - wiekowe i pełne zakamarków. - Działania w Staniątkach pokazały, że aby ugasić pożar dachów zakonnych obiektów, potrzeba źródeł wody o wydajności 4 tys. litrów na minutę. Żadna sieć hydrantowa temu nie sprosta. Wodę czerpaliśmy także z przyklasztornych stawów oraz z rzeki Podłężanki - podsumowuje ćwiczenia st. kpt. Andrzej Kufta, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP w Wieliczce.

Okazało się także, że gdyby w opactwie benedyktynek rzeczywiście pojawił się ogień, niezbędna byłaby pomoc strażaków z Krakowa. - Klasztorna brama jest tak wąska i niska, że nie ma szans, aby zmieściła się tam którakolwiek drabina ratownicza, jaką dysponują strażacy z powiatu wielickiego. Wiemy już, że w takim przypadku trzeba byłoby ściągać taki sprzęt z Krakowa - mówi szef wielickiej JRG.

Działania w Staniątkach były kolejnymi w tym roku prowadzonymi w obiektach sakralnych. Wpływ na zintensyfikowanie ćwiczeń strażackich, prowadzanych w takich budowlach miał marcowy pożar klasztoru bernardynów w Alwerni. Jeszcze przed tym zdarzeniem strażacy z gminy Wieliczka "ratowali" zabytkowy miejski kościołek św. Sebastiana, natomiast tuż przed wakacjami przeprowadzono nocne szkolenie ratownicze w klasztorze franciszkanów w Wieliczce. Ta akcja pokazała na przykład, że przy gaszeniu tam pożaru byłby problem z dostępem do wody. Najbliższym jej ujęciem jest dopiero staw w parku Mickiewicza, a więc miejsce oddalone o kilkaset metrów od klasztornego wzgórza.

- Pożar w Alwerni mocno wstrząsnął wieloma środowiskami. Służby ratownicze postanowiły przećwiczyć akcje gaśnicze w najcenniejszych, największych i najtrudniejszych z ratowniczego punktu widzenia obiektach, z kolei zakony przestały bronić się przed organizowaniem u nich takich szkoleń, co wcześniej było dość częste. Tragedia w Alwerni ułatwiła nam dostęp do obiektów sakralnych. Teraz ich zarządcy sami upominają się o prowadzenie takich ćwiczeń. Mają już świadomość, że wcześniejsze poznanie terenu jest bardzo przydatne w sytuacji realnego zagrożenia - stwierdza Andrzej Kufta.

Jeszcze w tym miesiącu strażacy z wielkiej KP PSP będą gasić "pożar" w obiektach zakonu Michalitów w Pawlikowicach. Potem w kolejce do ćwiczeń czeka jeszcze m.in. kościół św. Klemensa w Wieliczce.

Jolanta Białek

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski