Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą wypisać słonia. Zostanie z dziećmi dłużej

Anna Agaciak
Anna Agaciak
Słoń zyskał sympatię dzieci
Słoń zyskał sympatię dzieci Fot. Archiwum
Przy wejściu do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego od połowy grudnia stoi… czterometrowy słoń. Dodawał otuchy małym pacjentom, którzy okres świąteczny spędzali w szpitalu. Rodzice zasypali szpital prośbami o to, żeby został w Prokocimiu na dłużej.

Jest srebrno-fioletowy, ma ponad cztery metry wysokości, waży prawie sto kilogramów i rozświetlają go cztery tysiące diod. Jak przystało na słonia przynoszącego szczęście, trąbę ma skierowaną do góry. Szybko skradł serca podopiecznych szpitala.

Pozytywne emocje i radość, jakie gigantyczny świetlny zwierzak wywołuje u dzieci, sprawiają, że lgną do niego stali podopieczni szpitala, ale też pacjenci, przyjeżdżający tu od czasu do czasu. - Mój synek jest bardzo szczęśliwy, jak spotka się ze słonikiem. I chętnie wchodzi do szpitala. A gdy wychodzimy z lecznicy to najpierw kurs w kierunku słonia i zawsze mówi do niego, że jeszcze go odwiedzi - napisała w wiadomości do szpitala pani Magda, mama czteroletniego Oliwiera. Takich reakcji rodziców było więcej. - Nasi mali pacjenci bardzo polubili słonia, rozmawiają o nim - przyznaje Natalia Adamska-Golińska, rzecznik szpitala.

Świąteczny słoń miał przykładnie pożegnać się z dziećmi pod koniec stycznia. I choć na głowie ma czapkę świętego Mikołaja to przed wejściem do szpitala spędzi jeszcze całą kalendarzową zimę.

To efekt próśb rodziców, żeby sympatyczny zwierzak towarzyszył dzieciakom dłużej. Nieodpłatnie wypożyczyła i dostarczyła go firma Multidekor z Piastowa. - Cieszymy się widząc, ile radości mogliśmy sprawić dzieciakom. - mówi Tomasz Podogrocki, prezes Multidekor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski