Nie chcieli nagród

8 gospodarzy w całym Krakowie?

   Założeniem konkursu "Gospodarz roku" jest "zachęcenie właścicieli nieruchomości do większej dbałości o czystość i estetykę posesji". W ciągu roku członkowie komisji konkursowej mają pięciokrotnie kontrolować stan czystości posesji. Wszyscy uczestnicy są oceniani w kilku kategoriach: czystość i porządek wewnątrz posesji oraz na chodnikach, pielęgnacja zieleńców, kwietników, zapalania latarek z oznaczeniem numeru porządkowego nieruchomości i nazwy ulicy, sprawności urządzeń świetlnych na klatkach schodowych oraz innych miejscach przeznaczonych do wspólnego użytku, wywieszania flag w święta państwowe, utrzymania i doskonalenia estetyki posesji (w tym budynków, zieleni i otoczenia).
   W ubiegłym roku Straż Miejska zorganizowała konkurs po raz pierwszy. Zainteresowanie jak na początek było spore, gdyż zgłosiło się 36 uczestników. Zachęcona tym straż w tym roku ogłosiła kolejną edycję konkursu, który miała trwać od lipca do końca czerwca przyszłego roku. Prawie do ostatniej chwili wyznaczonego terminu była... jedna oferta, ale ostatecznie uzbierano ich pięć (jedna od prywatnej osoby z terenu Nowej Huty i cztery od firm, w tym: od Urzędu Przewozu Poczty z ul. Płaszowskiej, wspólnoty mieszkańców budynku przy ul. Daszyńskiego i Spółdzielni Mieszkaniowej "Cegielniana"). To jednak nie pomogło, gdyż warunkiem było uczestnictwo w tym przedsięwzięciu przynajmniej 10 zainteresowanych. W konkursie mogą brać udział wszystkie osoby lub instytucje odpowiedzialne za utrzymanie czystości i porządku na terenie posesji: właściciele nieruchomości, współwłaściciele, użytkownicy wieczyści, jednostki organizacyjne, osoby posiadające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu, inne podmioty władające nieruchomościami, a także (za zgodą wcześniej wymienionych) osoby lub firmy sprzątające nieruchomość.
   Straż Miejska, która liczyła na zainteresowanie przynajmniej podobne do ubiegłorocznego, postanowiła jednak nadal nie rezygnować i o miesiąc przedłużyła przyjmowanie zgłoszeń, właśnie zakończone.
   - Konkurs się jednak nie odbędzie. Po tym kolejnym terminie uzyskaliśmy w sumie (razem z tymi wcześniejszymi) tylko osiem zgłoszeń, więc zabrakło jeszcze dwóch do wymaganego minimum. 3 zgłoszenia były od osób indywidualnych - powiedział nam wczoraj Radosław Gądek z krakowskiej Straży Miejskiej. - Trudno ocenić, dlaczego tak się stało. Sądzę, że to nas jednak nie zniechęci i w przyszłym roku ponowimy tę propozycję.
(J.ŚW)