Kiwior (kat. 64 kg) nie stracił uznania w oczach trenera Zbigniewa Raubo, mimo że przed dwoma tygodniami zszedł pokonany z ringu w Portoryko, w spotkaniu inaugurującym sezon WSB. Tyle że werdykt w starciu z Janem Riverą był wielce dyskusyjny, a Polak zasłużył co najmniej na remis. Wiarygodność sędziów podważyło punktowanie zwłaszcza trzeciej rundy, w której Kiwior nieomal doprowadził do liczenia przeciwnika, a wszyscy arbitrzy (komputer losowo wybiera werdykty trzech z pięciu sędziów) widzieli przewagę Portorykańczyka.
Podrażniony Kiwior jutro przed polską publicznością zrobi wszystko, aby nie było cienia wątpliwości, że zasłużył na zwycięstwo. Tylko wyraźna przewaga w każdej rundzie zmniejszy do minimum ryzyko niepomyślnej konfiguracji werdyktów.
Przeciwnikiem Kiwiora będzie Ronan Nahuel Sanchez.
– Widziałem jego trzy walki. Żywiołem Sancheza jest atak, który ja też bardzo lubię, ale będę miał za __zadanie boksować przede wszystkim inteligentnie – tłumaczy pięściarz z Tarnowa.
W składzie polskiej „Husarii”, poza Kiwiorem, wystąpią: Sylwester Kozłowski (56 kg), Dawid Jagodziński (49 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Po dwóch meczach Polacy zajmują 6. miejsce w grupie B, a Argentyńczycy zamykają tabelę (8. lokata).
Transmisja gali (od godz. 20.30) w TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?