Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie daj się...

Zbigniew Bartuś
Razem damy radę. Prezenter Krzysztof Ibisz dostał na e-maila prośbę o wyjaśnienie. Kliknął i wszedł na stronę serwisu De Lege Artis.

Na dzień dobry wyświetliła mu się informacja o „ciasteczkach”. By ją zamknąć (zasłaniała pół strony), kliknął „Przeczytałem i akceptuję” – robią to przecież wszyscy (i kto czyta?)! Nie miał pojęcia, że zawarł tym samym umowę na…usługę prawną. Dowiedział się o tym z otrzymanej faktury na 500 zł.

Piotr Rubik popełnił ten sam błąd – i dostał fakturę na… 10 tys. zł. Nie chciał płacić, więc naciągacz słał mu pełne groźnego prawniczego żargonu pisma, straszył sądem i komornikiem, a w końcu umieścił zdjęcie i dane „dłużnika” na stronie… oszusci.pl. Choć – zdaniem tysięcy ofiar – naciągacz sam winien tam figurować. Na najbardziej niehonorowym miejscu.

Skoro zamożni celebryci mieli takie problemy z łobuzami w naszym państwie prawa, to co mają robić początkujący przedsiębiorcy dzisiaj, gdy hien przybywa? Uważać!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski