Nie dajcie się dogonić!

W pięciu meczach pierwszej fazy mundialu Polska straciła tylko jednego seta, a w większości partii rywale nie przekraczali 20 punktów.

Polacy nabrali rozpędu, w ich kadrze nie widać słabych punktów, rezerwowi dawali dobre zmiany. Tylko czy po świetnej serii jedno niepowodzenie nie zachwieje całą strukturą? Nawet gdyby tak się stało, nie ma powodów do paniki.

Dotychczasowe wyniki mundialu sprawiły bowiem, że drugą rundę „biało-czerwoni” rozpoczną z uprzywilejowanej pozycji. W tabeli grupy E są na czele z 9 pkt (za trzy zwycięstwa z zespołami grupy A, które też awansowały).

Do kolejnego etapu awansują trzy najlepsze zespoły, a nad 4. obecnie Iranem nasi siatkarze mają 4 punkty przewagi. To o tyle ważne, że czekają nas cztery spotkania z naprawdę mocnymi rywalami, którzy w krakowskiej grupie D stoczyli zaciekły bój o awans.

Można się zastanawiać, czy to dobrze, że na początek drugiej rundy zmierzymy się z dwoma zespołami, które na mundialu na razie grają poniżej oczekiwań (USA i Włochami). Kluczowa może być psychologia, my możemy pozwolić sobie na wpadkę – dla rywali oznaczać ona będzie drastyczne zmniejszenie szans. A na tym etapie każdy jest groźny.

Zaczniemy jutro od starcia z Amerykanami. Zespół ten w lipcu efektownie wygrał Ligę Światową, a w grupie D w Krakowie się męczył. Zawodnicy i sztab szkoleniowy jednak twierdzą, że z każdym kolejnym spotkaniem jest lepiej.

Po ostatnim meczu, wygranym 3:1 z Włochami, kapitan David Lee zaznaczył: – Dwa pierwsze sety były prawdopodobnie naszymi najlepszymi w tym turnieju. Stać nas na jeszcze lepszą grę. W drugiej rundzie mamy mało punktów, ale liczymy na awans do kolejnej.

W czwartek rywalem Polaków będą Włosi. To chyba największe rozczarowanie mistrzostw, bowiem drużyna, która w ostatnich latach regularnie plasowała się na podium wielkich imprez, teraz z trudem wyszła z grupy. – Na razie gramy poniżej oczekiwań. Musimy zyskać nastawienie zespołu, przeciw któremu nikt nie chce grać – powiedział trener Mauro Berutto.

To może być o tyle trudne, że urazu stawu skokowego w meczu z USA doznał lider zespołu Ivan Zaytsev i nie wiadomo, w jakiej będzie dyspozycji.

W sobotę zmierzymy się z Iranem, który pokazał, że postęp w ostatnich dwóch latach nie był dziełem przypadku. Nieszablonowy rozgrywający ze światowej czołówki Mir Saeid Marouflarkani, szczelny blok – to tylko niektóre z atutów rewelacyjnych Persów.

– Francuzi zaburzyli logikę naszej grupy – powiedział po spotkaniu z tą ekipą trener Belgów Dominique Bayens. Rzeczywiście, drużyna, którą skazywano na ciężką walkę o awans, w cuglach wygrała grupę D. W II rundzie ma 7 punktów. Z tą ekipą zmierzymy się w niedzielę i jeśli wszystko dobrze pójdzie, awans do czołowej szóstki będziemy mieć już w kieszeni. Wówczas będzie można oszczędzić nieco sił.

W grupie F zmierzą się drużyny najczęściej wymieniane w gronie kandydatów do złota: Rosja i Brazylia (ich mecz odbędzie się w niedzielę wieczorem). Przez pierwszą rundę przebrnęły z kompletem zwycięstw, choć przytrafiały im się chwile słabości. „Canarinhos” męczyli się z Koreą Płd. (wygrali 3:2, ale ten wynik nie liczy się w II rundzie). Rosjanie w ostatnim spotkaniu pokonali Bułgarów 3:2, choć przegrali dwa pierwsze sety.

Wyniki

Niedziela (mecze wieczorne), grupa A: Serbia – Kamerun 3:1, grupa B: Brazylia – Kuba 3:1, grupa C: Rosja – Bułgaria 3:2, grupa D: Włochy – USA 1:3.

Grupa E

Rywale Polaków w II rundzie (wszystkie mecze o 20.15), środa: USA, czwartek: Włochy, sobota: Iran, niedziela: Francja.

Inne środowe mecze: Argentyna – Francja, Serbia – Włochy, Australia – Iran.

1. Polska 3 9 9–0
2. Francja 3 7 8–5
3. Serbia 3 6 6–5
4. Iran 3 5 7–6
5. USA 3 4 6–7
6. Argentyna 3 3 4–6
7. Włochy 3 2 5–8
8. Australia 3 0 1–9

Grupa F

1. Brazylia 3 9 9–1
2. Rosja 3 8 9–2
3. Niemcy 3 6 6–4
4. Kanada 3 5 6–5
5. Bułgaria 3 5 7–6
6. Finlandia 3 2 4–8
7. Kuba 3 1 3–9
8. Chiny 3 0 0–9

[email protected]