Podczas ostatniej, marcowej sesji młodzieżowi radni postanowili w tej sprawie wystąpić do burmistrza Krzysztofa Klęczara. Za wnioskiem zagłosowała zdecydowana większość 15-osobowej rady. Cztery osoby wstrzymały się od głosu, nikt nie był przeciw.
- Przed dyskusją na ten temat zagłębiliśmy się w tajniki tresury - zaznacza Żaneta Siwiec, przewodnicząca młodzieżowej rady miejskiej. Podkreśla, że jest nie do przyjęcia, by zwierzęta, które przecież ludzie uznają za swoich przyjaciół, dla rozrywki zmuszane były przeżywać stres, a nawet cierpienie. Do tego przetrzymywane są w ciasnych klatkach, bez wybiegów. - Cyrk jest śmieszny, ale nie dla zwierząt - tłumaczy Żaneta Siwiec.
Władze gminy nie zajęły jeszcze w tej sprawie stanowiska. Marek Nycz, przewodniczący Rady Miejskiej w Kętach, zapewnia, że radni to zrobią, ale niczego nie przesądza. Jak podkreśla, szanuje opinie młodych ludzi, ale najpierw trzeba sprawdzić, czy gmina w ogóle może wydać taki zakaz.
- Jest to przecież forma działalności gospodarczej i taka decyzja stanowiłaby jej ograniczenie - tłumaczy. Jeśli okaże się, że prawo na to pozwala, to zostanie przygotowana uchwała, nad którą będą głosować radni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?