Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie dla dorożek" już w Radzie Miasta. Pod obywatelskim projektem uchwały autorstwa KSOZ podpisało się 835 krakowian

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Krakowskie Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt poinformowało w środę (17 listopada), że pod obywatelskim projektem uchwały "Nie dla dorożek" podpisało się 835 krakowian. Z komunikatu KSOZ wynika również, że projekt został złożony w Radzie Miasta, która ma teraz trzy miesiące na pochylenie się nad jego zapisami.

FLESZ - Jaka dieta na jesień i zimę?

od 16 lat

"Pod obywatelskim projektem uchwały zakazującej funkcjonowania dorożek konnych w Krakowie, który dzisiaj (17.11.2021) złożyła w Radzie Miasta prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt Agnieszka Wypych podpisało się 835 mieszkańców.
To znacznie więcej niż wymagane minimum, ponieważ do wniesienia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w Krakowie wystarczy 300 podpisów. Dlatego dziękujemy mieszkańcom za wspaniałe przyjęcie naszej inicjatywy i mocne poparcie naszego żądania, aby do końca przyszłego roku z ulic Krakowa ostatecznie zniknęły dorożki konne.

Nasz projekt zobowiązuje Prezydenta Miasta Jacka Majchrowskiego m.in. do wprowadzenia zakazu wjazdu dorożek konnych na Rynek Główny oraz likwidacji postoju dorożek na Rynku, a jako ostateczny termin wprowadzenia postulowanych zmian wskazujemy 31 grudnia 2022 roku. Uważamy bowiem, że wykorzystywanie cierpienia koni w celach rozrywkowych to szkodliwy anachronizm, który nie powinien występować w przestrzeni publicznej naszego miasta.

Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt, które już od 4 lat domaga się wprowadzenia zakazu ruchu dorożek w Krakowie, przypomina także, że na terenie naszego miasta regularnie dochodzi do dramatycznych zdarzeń i dantejskich scen z udziałem koni wykorzystywanych do ciągnięcia dorożek z klientami. Wiele z nich kończy się groźnymi urazami i kontuzjami koni, przy czym nie brakuje także wypadków śmiertelnych, jak np. na ul. Monte Cassino, Powstańców czy Świętego Jana.

W miesiącach letnich konie zmuszane są do pracy w tropikalnych upałach sięgających 40 stopni i więcej, co naraża je na udary i zasłabnięcia, a według obowiązujących regulacji można je eksploatować przez 12 godzin bez żadnych przerw na odpoczynek. Przez cały rok kalendarzowy konie dorożkarskie padają także ofiarami wypadków komunikacyjnych, zwłaszcza, że aby dostać się na postój na Rynku, muszą przejeżdżać w korkach nawet kilkanaście kilometrów z podkrakowskich wsi.

Wypadki z udziałem dorożek konnych są groźne także dla mieszkańców i turystów. Zdarzało się już m.in., że konie taranowały ogródki kawiarniane, powodując poważne obrażenia wśród ich gości, a niedawno dorożka pędziła przez centrum miasta bez woźnicy, co mogło mieć fatalne skutki dla przechodniów. Każdego roku policja przeprowadza kilkanaście interwencji dotyczących dorożek konnych, w tym odnośnie kolizji i innych niebezpiecznych zdarzeń.

Z tych powodów, jak stwierdzamy w uzasadnieniu projektu: „W XXI wieku utrzymywanie takiego stanu rzeczy jest coraz bardziej palącą skazą na wizerunku miasta i jego władz. Tym bardziej, że to właśnie władze Krakowa są faktycznym organizatorem ruchu dorożkarskiego i wydają płatne koncesje na tego typu działalność, kompletnie ignorując postęp cywilizacyjny i idee współczesnej etyki, w której podkreśla się, że wszystkie istoty czujące wymagają decyzji moralnych w naszym postępowaniu względem nich.

Dlatego wnosimy o wprowadzenie w Krakowie zakazu podobnego do tych, jakie ze względu na dobro koni i bezpieczeństwo ludzi już obowiązują m.in. w Londynie, Paryżu, Rzymie czy Barcelonie i wielu innych miastach świata. Teraz Rada Miasta Krakowa jest zobowiązana zająć się projektem najpóźniej w ciągu trzech miesięcy od jego złożenia" - czytamy w komunikacie KSOZ.

Co na to radni? Jakiś czas temu w rozmowie z nami Tomasz Daros, z klubu Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska stwierdził, że jeśli Krakowskiemu Stowarzyszeniu Obrońców Zwierząt uda się zebrać podpisy i projekt trafi pod obrady Rady Miasta Krakowa, to będzie to odpowiednie miejsce na przeprowadzenie debaty publicznej, w której udział będą mogli również wziąć zarówno mieszkańcy, jak i aktywiści i dorożkarze. Ci ostatni, kilkukrotnie w rozmowie z nami podkreślali natomiast, że zarzuty KSOZ są bezpodstawne, kłamliwe i godzą w ich dobre imię, a koniom absolutnie nie dzieje się żadna krzywda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski