Problem bezpańskich psów w powiecie od dawna spędza sen z powiek lokalnym władzom. Psy z Nowego Sącza muszą być odwożone do schroniska w Nowym Targu. Po każdego złapanego przez straż miejską zwierzaka, musi przyjechać specjalistyczny samochód. Koszt odwożenia zwierząt sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie.
Dorota Goławska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej niejednokrotnie przyznawała, że Sącz byłby zainteresowany partycypowaniem w budowie międzygminnego schroniska w Klęczanach. Okazało się, że wójt Chełmca, Bernard Stawiarski, wyszedł z konkretną propozycją do sądeckich władz, lecz poprosił o pośrednictwo starostwo powiatowe, które miało doprowadzić do porozumienia w tej sprawie. Starostwo miało rozesłać projekty i plan inwestycji do wszystkich sądeckich gmin, ale zwlekało z dostarczeniem dokumentów.
Do Nowego Sącza projekt trafił dopiero w lutym. Zniecierpliwione oczekiwaniem gminy, które również chciały korzystać ze schroniska w Chełmcu, postanowiły szukać alternatywnych rozwiązań.
Krynica-Zdrój w styczniu otworzyła niewielkie schronisko na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. W tym tygodniu wójt gminy Łabowa, Marek Janczak, podpisał z Krynicą umowę, dzięki której wyłapane w Łabowej bezpańskie psy będą trafiały bezpośrednio do Krynicy-Zdroju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?