Nie generalizować

Dyrektor ZZOZ: - W sprawach o błąd w sztuce lekarskiej nie było wyroku skazującego

   Śledztwo w tej sprawie prowadzi oświęcimska Prokuratura Rejonowa, trwają kontrole wewnętrzne, prowadzone przez dyrekcję i starostwo. Postępowanie prokuratorskie ma wyjaśnić m. in., czy zgon byłej radnej miejskiej nastąpił na skutek błędu w sztuce lekarskiej.
   Jak podkreślają w oświęcimskim ZZOZ, przypadków "nietypowych zgonów" w tym szpitalu jest niewiele, ale w medycynie zawsze należy się z nimi liczyć. - Mieliśmy już kilka spraw o błąd w sztuce lekarskiej, ale żadna z nich nie zakończyła się skazującym wyrokiem - twierdzi dyrektor ZZOZ Sabina Bigos-Jaworowska.
   Toczą się także sprawy z powództwa cywilnego, na przykład o zakażenie żółtaczką i - jak przyznaje szefowa ZZOZ - część z nich zakończyła się wypłatą odszkodowania. Dyrekcja ZZOZ podkreśla wysokie kwalifikacje zatrudnionego tutaj personelu lekarskiego. Dlatego prowadzone śledztwo oraz kontrole mają dać także odpowiedź, czy zawinił tylko człowiek czy też obowiązujące procedury i organizacja.
   Sami lekarze przy tej okazji apelują do mediów o bardziej rozważne informowanie w takich sprawach, niegeneralizowanie i uprzedzanie wyroków. - Dochodzi bowiem do sytuacji, że w trakcie udzielania pomocy jednemu z pacjentów, widzę przerażenie w jego oczach i słyszę pytanie, czy nie podaję mu pawulonu. Działo się to już rok po aferze łódzkiej, co tylko świadczy, jak takie sytuacje zapadają w pamięci pacjentów - apeluje do dziennikarzy ordynator oddziału wewnętrznego Paweł Balwierz.
(BK)