Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie i tak dla referendum

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Prof. Jacek Majchrowski
Prof. Jacek Majchrowski fot. archiwum
Polityka. PiS nie popiera inicjatywy odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Za to zrobiło pierwszy krok, by Roman Ciepiela stracił stanowisko prezydenta Tarnowa.

Zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego jest już prawie przesądzone. Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa chwali się, że uzbierało wymagane 60 tys. podpi- sów osób popierających taką inicjatywę. Niewykluczone, że podobne referendum odbędzie się w Tarnowie, bo prezydent Roman Ciepiela nie dostał absolutorium za ubiegły rok.

Los gospodarzy dwóch największych miast w Małopolsce leży w rękach PiS.

Ważne, czy jest z PO

W przypadku Tarnowa działacze tej partii zrobili pierwszy krok w kierunku referendum. To ich głosami przeszła uchwała o nieudzieleniu absolutorium Romanowi Ciepieli. Jeżeli nie uchyli jej Regionalna Izba Obrachunkowa, radni będą mogli zarządzić referendum.

W Krakowie do takiego samego rozwiązania PiS podchodzi jednak sceptycznie. Do tej pory nie było oficjalnego stanowiska władz partii w tej sprawie. Jeden z najważniejszych jej polityków - wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na naszych łamach stwierdził niedawno, że „autorzy pomysłu, by u progu lata zbierać podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Krakowa, liczą raczej na autoreklamę niż na zmiany w mieście”.

- Takiej okazji przejęcia władzy pod Wawelem PiS może już nie mieć - dziwi się dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem, gdy dziś PO i Nowoczesna jeszcze się „nie utarły”, kandydat PiS miałby realne szanse na wygraną. - Za dwa lata, gdy dojdzie do wyborów w normalnym terminie, może być już jeden kandydat PO i Nowoczesnej, wtedy PiS będzie bez szans - twierdzi dr Flis.

Ale też ma proste wytłumaczenie, dlaczego PiS ma różne podejście do referendum w Krakowie i Tarnowie - bo ważne jest, czy prezydent jest z PO. - Roman Ciepiela jest właśnie z tej partii, więc w jego przypadku mamy parcie na odwołanie. Dla PiS lepiej, że w Krakowie rządzi Majchrowski niż ktoś z PO - tłumaczy politolog.

Nie ma kandydata?

Według niego problemem jest też wskazanie takiego kandydata na prezydenta, który miałby szanse na poparcie nie tylko elektoratu PiS, ale też gwarantował wierność tej partii.

Wszystko wskazuje na to, że PiS próbuje sondować niektóre nazwiska, pozwalając na spekulacje i komentarze na ten temat. Jako pierwszy na giełdzie potencjalnych kandydatów zameldował się wojewoda małopolski Józef Pilch. Ostatnio dorzucono prof. Jana Dudę, radnego sejmiku i ojca prezydenta Andrzeja Dudy. Jeszcze inna propozycja to wicepremier Jarosław Gowin, którego rządy miałaby poprzedzić nominacja dla wiceminister rozwoju Jadwigi Emilewicz na komisarza (na czas między referendum a wyborami).

- To wszystko można wsadzić między bajki. Tak jak „przecieki”, że jesienią marszałkiem województwa małopolskiego zostanie premier Beata Szydło. Chyba nawet Jarosław Kaczyński jeszcze nie wie, kogo wystawić - słyszymy od jednego z krakowskich polityków PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski