FINANSE. Do połowy roku przetargi przyniosły tylko 4,5 mln zł - ok. 12 procent rocznego planu
Kamienica przy ulicy Grodzkiej 21, przylegająca do pawilonu Wyspiański 2000, czyli w niezwykle atrakcyjnym miejscu Krakowa, została wystawiona na przetarg za 6 milionów złotych. Dwa lata temu byłoby przynajmniej kilku chętnych, teraz nie znalazł się ani jeden. Opuszczono cenę wywoławczą do 4,8 miliona zł i zagwarantowano także 5-procentową bonifikatę od ceny sprzedaży, w związku z tym, że kamienica jest w rejestrze zabytków. Wydawało się, że tym razem kupiec się znajdzie, gdyż jedna osoba wniosła wadium, ale ostatecznie na przetargu nie pojawił się nikt.
Na sprzedaż wystawiano też atrakcyjną działkę w rejonie ul. Kasztelańskiej, której cena wywoławcza wynosiła 464 tys. zł. Do wzięcia była także 644-metrowa działka przy ul. Millana (cena wywoławcza ok. 292 tys. zł), która przeznaczona jest pod budowę pawilonu handlowego. Można było również pozyskać 4 działki przy ul. Tetmajera (ceny od 639 do 972 tys.), na których przewidziano budownictwo jednorodzinne. Wszystko to bardzo atrakcyjne nieruchomości, ale na przetargu nie było ani jednego zgłoszenia i ostatecznie przetarg się nie odbył. We wszystkich tych przypadkach ceny były już obniżone o 20 procent, ale na rynku nieruchomości powstała bardzo trudna sytuacja.
W ubiegłym roku miasto zaplanowało pozyskanie 32 milionów złotych ze sprzedaży gminnych nieruchomości, a na przetargach uzbierano 10 milionów; na około 120 wystawionych przez gminę nieruchomości udało się znaleźć kupca na niespełna 30. Po raz pierwszy nie został wykonany plan sprzedaży gminnych nieruchomości, gdy w minionych latach uzyskiwano wpływy z naddatkiem. Na ten rok założono uzyskanie około 35 milionów złotych ze sprzedaży nieruchomości; teoretycznie jest to realne (czy raczej było), gdyż zaplanowano wystawienie na przetarg bardzo atrakcyjnych nieruchomości, m.in. blisko 400-metrowego lokalu przy ulicy św. Krzyża czy lokali przy ul. Brackiej itp.
- W tym roku odbyło się już 117 przetargów; 24 z nich zakończyło się wynikiem pozytywnym, a w 94 przypadkach nie było ofert lub nie przystąpiono do licytacji - powiedziała nam Anna Trembecka, wicedyrektor Wydziału Skarbu Miasta Urzędu Miasta Krakowa. Na jednym z przetargów planowano sprzedać około 10 nieruchomości, w tym mieszkania i działki w atrakcyjnych miejscach. Były wcześniej pytania o ich cenę, stan, ale ostatecznie nie zgłosił się nikt.
- Zainteresowanie kupnem nieruchomości jest nadal niewielkie; jest to jednak dobry czas na takie zakupy, gdyż ceny są czasami znacznie niższe niż jeszcze niedawno, a gdy sytuacja na rynku zacznie się poprawiać - z pewnością znów ruszą w górę. My cały czas ogłaszamy przetargi, więc będą jeszcze okazje, by kupić coś atrakcyjnego, co za kilka lat będzie z pewnością znacznie droższe - dodaje przedstawiciel Urzędu Miasta.
(J.ŚW)
[email protected]
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?