Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteśmy dobrymi gospodarzami

Marek Kęskrawiec
Mijam ich niemal codziennie. Widzę zmęczone życiem twarze, często naznaczone rozpaczą lub „tylko” rezygnacją. Jest mi ich szczerze żal, bo przecież nie każdy z krakowskich bezdomnych w stu procentach ponosi winę za swój los.

Często za tymi poturbowanymi ludźmi stoją dramatyczne historie i sploty okoliczności, którym - być może - wielu z nas też nie dałoby rady.

Dlatego nie jest mi łatwo pisać o tym, co po raz kolejny u progu lata zaczyna dziać się na krakowskich Plantach. A jednak muszę, bo mi po prostu wstyd. Jeszcze kilka lat temu bezdomność na naszym pięknym Starym Mieście miała twarz pokornego pijaka, który grzecznie, a często również ze wstydem wyciągał rękę po jałmużnę.

Dziś coraz częściej widzę zachowania, które bardziej przypominają osaczanie i wymuszanie haraczy, niż prośby o pomoc. Niektórzy bezdomni zauważyli bowiem, że im są agresywniejsi, tym szybszy efekt uzyskują, zwłaszcza w „starciu” z zaskoczonymi zachodnimi turystami.

Służby miejskie, jak zwykle, ignorują problem. Strażnikom łatwiej i przyjemniej jest wlepić mandat kierowcy niż użerać się z żebrakami, zjeżdżającymi się pod Wawel z całej Polski. Nasze władze lokalne również niespecjalnie palą się do walki z tym zjawiskiem. Może nie chodzą na spacery po Starym Mieście, tylko od razu po pracy odpalają auta i jadą ukryć się w pięknym prywatnym ogrodzie za płotem?

Stamtąd nie widać tłumu bezdomnych, tak jak nie widać brudnych krakowskich ulic oraz nieodwracalnego procesu niszczenia ostatnich terenów zielonych w mieście duszącym się od smogu. Ale chyba najgorsze jest to, że na każdą krytyczną uwagę nasza samorządowa administracja reagują irytacją, obrazą, poszukaniem spisków i wszelkich innych „kto za tym stoi?”

Żyjemy w pięknym mieście, którego zazdrości nam świat. Szkoda tylko, że nie potrafimy o to piękno zadbać. Nie jesteśmy dobrymi gospodarzami.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bezdomni żebracy wizytówką Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski