Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteśmy już z gorszego świata [WIDEO]

Bartosz Karcz
Piłkarze dali satysfakcję pełnemu Stadionowi Narodowemu i 10 milionom widzów przed telewizorami
Piłkarze dali satysfakcję pełnemu Stadionowi Narodowemu i 10 milionom widzów przed telewizorami fot. Szymon Starnawski
Narodowa euforia po awansie. Polscy piłkarze są pozbawieni kompleksów. Mogą skoncentrować się na wygrywaniu z najlepszymi na świecie.

Polscy piłkarze w pięknym stylu wywalczyli awans do mistrzostw Europy we Francji. Nasi reprezentanci udowodnili, że nie są już drużyną, która - jak się złośliwie mówiło - grała jak nigdy, a przegrywała jak zawsze. Wiele się w mentalności polskich graczy zmieniło i dzisiaj potrafią walczyć o wygraną na boisku do upadłego. I to walczyć skutecznie.

WIDEO: Wspólne zdjęcia, gratulacje od prezydenta. Zobacz, co się działo w szatni polskich piłkarzy

Źródło: Agencja TVN/x-news

Zdaniem czterokrotnego mistrza olimpijskiego w chodzie Roberta Korzeniowskiego ta zmiana mentalności to nic przypadkowego. - To kwestia pokoleniowa - tłumaczy. - Już nie jesteśmy z gorszego świata. Obecni reprezentanci albo rodzili się na granicy zmiany systemu, albo już po tej zmianie. Nie są obciążeni ciężarem poczucia niższości. Nie trenują w gorszych warunkach na zapyziałych obiektach, nie mają gorszego sprzętu od rywali. Mają dobry start do podbijania świata i Europy. Nie muszą mieć absolutnie żadnych kompleksów.

I nie mają, w niedzielę dali wreszcie kibicom mnóstwo radości. Zwraca na to uwagę wielki fan futbolu, satyryk Marcin Daniec. - Do tej pory bywało najczęściej tak, że mieliśmy wielkie nadzieje, a później przychodziło do meczów, które kończyły się tak, że „biało-czerwona” spływała po szyi, a na nią nasze łzy. Pozostawało jeszcze odśpiewać „Nic się nie stało...”. Teraz będziemy mogli płytę z tą pieśnią wyrzucić do kosza, a odświeżyć piosenkę, którą śpiewał Marek Torzewski, czyli „Do boju, Polsko!” - mówi krakowski artysta.

Eliminacje do Euro 2016, w toku których Polacy potrafili pokonać m.in. mistrzów świata, sprawiły, że zmienił się też diametralnie klimat wokół kadry. To z jednej strony zasługa wyników, ale z drugiej nastawienia samych piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego z Adamem Nawałką na czele. W tej zmianie wizerunku pomogło również to, co w tym okresie stało się w PZPN. Nastąpiło otwarcie na kadrę, a piłkarze stali się bardziej dostępni, a przez to bliżsi przeciętnemu kibicowi.

- Z naszej strony robiliśmy wszystko, żeby ocieplić wizerunek reprezentacji - przyznaje Janusz Basałaj, szef departamentu mediów PZPN. - To w tym celu uruchomiony został projekt „Łączy nas piłka” (m.in. strona internetowa, na której można znaleźć mnóstwo materiałów o reprezentacji - przyp. red.). Nie byłoby jednak takiego efektu, gdyby piłkarze nie chcieli w tym uczestniczyć, dobrze się bawić i pokazywać, że są otwartymi na świat młodymi ludźmi. Ale najważniejszy był wynik, bo bez niego nawet tysiąc sztuczek PR-owych niewiele by pomogło.

Żeby ten dobry klimat wokół kadry został utrzymany, potrzebny będzie teraz sukces również we Francji. - To jest ekipa, która chce osiągnąć coś więcej - podkreśla Korzeniowski. - Oni swojej pozytywnej historii nie chcą zakończyć na pięknym wieczorze 11 października na Stadionie Narodowym. Klasa Roberta Lewandowskiego do czegoś zobowiązuje, a koledzy, którzy z nim grają, widzą, że na nic nie jesteśmy za mali. Możemy sięgać po wszystko!

Z kolei Basałaj dodaje: - Tym chłopakom należy się 48 godzin na radość, ale później rozpocznie się już ciężka praca, żeby ten zespół jak najlepiej przygotować do finałów mistrzostw Europy.

Jedno jest pewne, kadrowicze muszą się liczyć z tym, że zainteresowanie ich grą będzie ogromne. Ostatni mecz z Irlandią oglądało w Polsacie ponad 10 milionów widzów! A nadzieje będą rosły z każdym dniem przybliżającym nas do Euro. Oddają to słowa Dańca: - Jestem zbudowany, bo mamy w tej drużynie prawdziwych King Kongów z Robertem Lewandowskim na czele. Ale tego wszystkiego nie byłoby bez Adama Nawałki i jego ciężkiej pracy. On zbudował tych zawodników, ten zespół. Pamiętam, jak jeszcze przed rokiem jeden z kolegów typował przed meczem z Niemcami wynik 2:0 i wszyscy się śmiali, pytając: ale dla kogo? A teraz, jak np. zagramy z Holandią pierwszy mecz na Euro, o ile oczywiście ta Holandia awansuje, to nikt już takich pytań zadawał nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski