Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie każdy kopacz zarabia jak Messi

Redakcja
Szokujące 33 miliony euro, jakie w minionym roku zarobił Leo Messi, zapewniłyby luksus całej polskiej IV lidze.

Zbigniew Bartuś: RAZEM DAMY RADĘ

Taki Paweł Kosowicz, strzelec bramki dla Zieleńczanki Zielonki w ostatnim meczu z Górnikiem Wieliczka, zadowoliłby się pewnie promilem tej kwoty. Jeśli nawet zazdrości Argentyńczykowi zarobków, to nie żąda od prezesa Zieleńczanki barcelońskich apanaży. Rozumie, że póki nie będzie grał jak Messi, w klubie klasy Dumy Katalonii, na lawinowe podwyżki nie ma co liczyć.

Jawność zarobków w sporcie wydaje się wszystkim oczywista. To samo dotyczy wynagrodzeń menedżerów. Dzięki niej wiemy na przykład, że kiedy największe globalne instytucje finansowe osuwały się w przepaść, ich menedżerowie wypłacali sobie rekordowe premie. Jawność pozwala nam też kontrolować - i powściągać - zakusy władzy, która chciałaby płacić zbyt wiele. Głównie sobie. Ale czy potrzeba nam teraz powszechnej jawności płac? Czy to jest rzecz paląca? Czy to rozhula gospodarkę?

Wątpię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski