Arkadiusz Głowacki
- Moim zdaniem, zespół z Wronek przyjedzie do Krakowa powalczyć przynajmniej o jeden punkt.
- Zabraknie Tomasza Dawidowskiego, ale są Jacek Dembiński, Marek Zieńczuk, czy wreszcie rutyniarz Grzegorz Mielcarski. Jak ocenia Pan możliwości właśnie Mielcarskiego?
- Ostatnio wchodził z ławki rezerwowych, ale Lechowi strzelił gola. Z drugiej strony, znam Grzegorza, także na stopie koleżeńskiej. Nie będzie jakichś sensacji. Ale same nazwiska piłkarzy Amiki wskazują na to, że potencjał drużyny jest spory. Po słabym początku forma zespołu wyraźnie zwyżkuje.
- Powołanie do pierwszej reprezentacji dla piątki wiślaków nie było chyba zaskoczeniem?
- Raczej wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas wyjazd na zgrupowanie przed środowym meczem z Belgami.
- Od Pana postawy zależy dobra gra wiślackiej defensywy. Ciąży już na Panu to brzemię?
- Ja tego nie czuję i nie odbieram w ten sposób. Staramy się, aby nasza gra była coraz lepsza i tak chyba jest. To, że w jakimś meczu nie gra jeden czy drugi, niewiele - moim zdaniem - znaczy.
- Do Brukseli wybiera się podobno Guy Roux, trener AJ Auxerre, francuskiego klubu, który się Panem interesuje. Jak to Pan odbiera?
- Ja do tego podchodzę naprawdę bardzo spokojnie. Jeśli jakaś oferta się pojawi, to wtedy ją rozważę.
- Czy klub francuski to szczyt Pana marzeń?
- Chyba nie mam w tej materii marzeń. Trzeba spojrzeć na to z punktu widzenia zawodnika i nie kierować się sentymentami, tylko swoją piłkarską przyszłością. Raz już się sparzyłem, dlatego nie ma sensu się emocjonować zainteresowaniem ze strony innych klubów, ponieważ jeśli nie dojdzie do konkretów, to nic ciekawego w tej kwestii nie może się wydarzyć.
- A czy rozważa Pan rozwiązanie, na które zdecydował się Maciej Żurawski, podpisując nowy kontrakt z Wisłą?
- Oczywiście, że tak.
Rozmawiał: JERZY SASORSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?