Przy piłce Seremak z Alwerni FOT. JERZY ZABORSKI
Zgodnie z zapowiedzią, Alwernia, choć osłabiona kadrowo, nie przestraszyła się lidera, ale z boiska jej piłkarze schodzili ze spuszczonymi głowami. - Jakoś nie mamy szczęścia do liderów - mówi trener Łukasz Jagoda. - Potyczka z Sołą miała wiele wspólnego z wyprawą do Chełmka, który wtedy był liderem, a z którym przegraliśmy 0:5. Spotkania z ekipami walczącymi o awans miały wspólny mianownik. Przede wszystkim to, że z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na porażkę. Jednak najbardziej boli mnie to, że gole straciliśmy po prostych błędach, głównie bramkarza.
Dla Łukasza Jagody jest to o tyle zaskakujące, że przecież Piotr Chuderski, choć młody wiekowo, ma już za sobą trzecioligowe przetarcie. - Umiejętności tego chłopca są wysokie, ale być może presja wyniku czy klasa rywala, paraliżują jego poczynania, ale z tym musi sobie poradzić sam. Co z tego, że nie musimy się wstydzić występu z liderem, skoro znowu trafiliśmy do strefy spadkowej. Mamy jednak kontakt już z dziesiątą Kalwarianką, do której tracimy tylko cztery punkty. Gdyby jesienią zespół zdobył kilka punktów więcej, dzisiaj moglibyśmy się śmiać - uważa trener Jagoda.
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?