Nie ma chętnych na kamienicę

NIERUCHOMOŚCI. Większość przetargów na gminne działki oraz budynki kończy się w Krakowie fiaskiem

W kwietniu było trochę lepiej, ale nie udało się miastu sprzedać zabytkowej kamienicy przy ul. Stradomskiej 12-14. To najdroższa nieruchomość oferowana przez gminę Kraków. Transakcja miała przynieść ponad 40 mln zł. Była to już druga próba sprzedaży kamienicy, która oferowana jest razem z budynkiem przedszkola. Tym razem cena wywoławcza została obniżona o 10 proc., ale i to nie przyciągnęło nabywców.

Za to udało się sprzedać trzy działki przy ul. Barskiej, wszystkie kupiła jedna osoba. Za blisko 3 mln zł poszła ponad 13-arowa działka (to najwyższa transakcja miejska w tym roku), a za 6,4 arów zapłacono 1,37 mln zł, a za większą o powierzchni 8,7 ara - 1,9 mln zł. Jeśli doliczyć do tego 712 tys. zł za 12 arową parcelę przy ul. Puszkarskiej oraz 90,5 tys. zł za 6,2 arową działkę przy ul. Wrony, to kwietniowe wpływy ze sprzedaży gminnych nieruchomości są większe niż z całego pierwszego kwartału.

Nadal jest to jednak tylko kilkanaście milionów pozyskanych w ciągu czterech miesięcy. Jeśli już znajdują się chętni, to raczej na mniejsze i tańsze nieruchomości. Tak było w przypadku 8 działek (o łącznej powierzchni 0,6466 ha) przeznaczoną pod domy jednorodzinne, na których gmina zarobiła 1,25 mln zł. Za blisko 71 tys. zł ktoś kupił 39-metrowe mieszkanie do generalnego remontu, a za 53,6 tys. zł - lokal (45 mkw.) w piwnicy przy ul. Chopina.

Próby sprzedaży większych i droższych nieruchomości kończą się niepowodzeniem i to mimo obniżania cen wywoławczych. Miasto ma także kłopoty ze sprzedaniem lokali użytkowych, mieszkań i strychów. Na przykład w kwietniu nie znalazł się chętny na miejski strych (31,2 mkw.) przy ul. Wolnica, za który gmina Kraków chciała dostać co najmniej 722 tys. zł. Wcześniej bez efektu skończył się przetarg na lokal użytkowy (84,86 mkw.) w piwnicy przy ul. Floriańskiej, który miasto wyceniło na co najmniej 446 tys. zł.

A skoro takie oferty są zbyt drogie, to nie ma się co dziwić, że nie znalazł się nabywca 12-arowej działki przy ul. Starowiślnej za ponad 4,6 mln zł czy parceli (2,14 ha) przy ul. Smoleńskiego przeznaczonej pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną i usługi, za które miasto żądało 4,59 mln zł.

Władze Krakowa są jednak zdeterminowane i ponownie wystawiają nieruchomości pod młotek, obniżając ceny. Pod koniec czerwca zostanie podjęta trzecia próba sprzedaży zabytkowych kamienic przy Małym Rynku. Jedna z nich oferowana będzie za niespełna 14,1 mln zł, druga - za prawie 9,67 mln zł. A jeszcze na początku roku ich ceny wywoławcze wynosiły odpowiednio 14,86 i 10,28 mln zł, a były to ceny obniżone po pierwszej nieudanej licytacji.

Hotel Chopin kupi obecny użytkownik?

22 maja nieruchomość przy ul Powiśle (grunt z budynkami użytkowymi) oferowana będzie za 2,5 mln zł, to o 600 tys. zł mniej niż w poprzednim przetargu. Tego samego dnia miasto chce sprzedać lokal w piwnicy przy Floriańskiej i zachęca nabywców obniżeniem ceny do 390 tys. zł, czyli o 55 tys. zł mniej niż na początku roku.
Największa obniżka obejmie nieruchomość zabudowaną hotelem Chopin. Na początku roku cena wywoławcza wynosiła 42,7 mln zł, w tym miesiącu będzieją można nybać za 34,16 mln zł. Kupujący musi pamiętać, że do roku 2051 nieruchomość jest obciążona prawem użytkowania. Z tego względu najbardziej prawdopodobnym nabywcą jest obecny użytkownik hotelu. Może jednak odkupić prawa własności do ziemi tylko w przetargu, bo tak zdecydowała krakowska rada.

Za tydzień za blisko 5 mln zł miasto będzie po raz pierwszy próbowało sprzedać lokal użytkowy (1,67 tys. mkw.) przy ul. Smoleńsk. Za to po raz czwarty pod młotek trafi blisko 15-arowa Działka przy ul. Kobierzyńskiej. Tym razem cena wywoławcza to 607,5 tys. zł. Również czwarty raz na licytację wystawiona zostanie 10-arowa parcela w rejonie al. 29 Listopada; cena wywoławcza - 217,6 tys. zł. To samo w czerwcu stanie się z kilkoma działkami przy ul. Przegorzalskiej.

[email protected]