- Nie udało się - mówi zrezygnowany Krzysztof Nawrocki, przewodniczący krakowskiego oddziału Związku Zawodowego Górnictwa Naftowego i Gazownictwo. Najpierw związkowcy przegrali walkę o uratowanie Geofizyki Kraków, a gdy PGNiG, jej właściciel, zdecydował o likwidacji krakowskiej spółki, nie udało im się wymusić, by zwalniani dostali większe odprawy niż tylko trzymiesięczne. - PGNiG nie odpowiedziało na nasz apel o rozmowy w tej sprawie - żali się Krzysztof Nawrocki.
- Proces likwidacji Geofizyki Kraków odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami - mówi prezes PGNiG Piotr Woźniak. Dodaje, że około jedna trzecia jej pracowników znajdzie zatrudnienie w Geofizyce Toruń. To właśnie ta druga spółka wygrała rywalizację o byt na rynku poszukiwań złóż ropy i gazu. Obie Geofizyki należą do PGNiG, ale właściciel wybrał tę z Torunia, a krakowską postawił w stan likwidacji. Wprawdzie potrwa ona prawie rok, ale jej pracownicy już są zwalniani - wypowiedzenia otrzymało ponad 100 osób, a więc jedna czwarta zatrudnionych w Krakowie. Najprawdopodobniej do końca roku i oni stracą pracę.
Według Krzysztofa Nawrockiego propozycje zatrudnienia w Toruniu to dobre rozwiązanie tylko dla tych, którzy wyjeżdżają do pracy w teren. - Ale jeśli ma się to odbywać tak, że ktoś ma przychodzić do pracy w Toruniu, to raczej trudno sobie wyobrazić, by wiele osób zdecydowało się na takie zmiany - mówi. Prezes Woźniak zapewnia, że pracownicy Geofizyki Kraków otrzymują też informacje na temat ofert pracy w innych spółkach Grupy Kapitałowej PGNiG.
Kłopoty Geofizyki Kraków zaczęły się kilka lat temu. Firma miała bardzo dobry kontrakt w Pakistanie, którego realizację przerwało porwanie i zamordowanie jej pracownika. Pozycję i finanse firmy miał odbudować kolejny kontrakt - w Libii. Spółka zainwestowała spore pieniądze w sprzęt, ale wybuchła tam wojna i wszystko przepadło. W ostatnich czterech latach straty krakowskiej spółki wyniosły 80 mln zł, gdy jej bliźniacza firma z Torunia dopracowała się ponad 60 mln zysku. Początkowo PGNiG chciało połączyć obie spółki i wyznaczyć Toruń jako dominujący, ale ostatecznie zapadła decyzja o likwidacji Geofizyki Kraków.
- W czym Geofizyka Toruń jest lepsza od Geofizyki Kraków?
- Nasze spojrzenie na Geofizykę Toruń i Geofizykę Kraków opiera się na perspektywie czysto biznesowej. Przede wszystkim Geofizyka Toruń ma znacznie większe doświadczenie i możliwości w skali międzynarodowej. To kontraktor geofizyczny obecny na kilkunastu rynkach na całym świecie, aktualnie realizujący kontrakty w Egipcie, Włoszech, Węgrzech, Mozambiku, Algierii i Tunezji. Spółka inwestuje w najnowsze technologie i systemy zarządzania, a także tworzy własne rozwiązania geofizyczne. Takim portfelem zamówień oraz podobnym know-how nie dysponuje, niestety, spółka z Krakowa. Przewagę Geofizyki Toruń jeszcze wyraźniej widać w aspektach finansowych. Spółka utrzymuje tu bardzo stabilną sytuację, przynosi zysk oraz zapewnia właścicielowi dywidendę. Od 2012 roku Geofizyka Toruń wypracowała zysk w wysokości 63,6 milionów złotych. W tym samym okresie Geofizyka Kraków przyniosła straty, które w ostatnich czterech latach wyniosły łącznie aż 80,8 milionów złotych.
- Pracownicy Geofizyki Kraków sugerują, że w ostatnich miesiącach celowo osłabiano ich firmę, by wzmocnić spółkę z Torunia. Takie podejrzenia wynikały choćby z decyzji o kierowaniu Geofizyką Kraków przez osoby z kierownictwa Geofizyki Toruń.
- Obecna sytuacja Geofizyki Kraków to efekt nawarstwiania się problemów, z którymi nie radzono sobie od dobrych kilku lat. Nowy zarząd spółki powołano w 13 maja, a więc zaledwie cztery miesiące temu. Zastał on krytyczną sytuację finansową spowodowaną złymi decyzjami osób poprzednio kierujących firmą. Przypomnę, że z początkiem 2016 roku Geofizyka Kraków utraciła płynność finansową i przestała regulować swoje zobowiązania. Od początku 2015 roku, do końca kwietnia 2016, jej zobowiązania krótkoterminowe wzrosły o 30 milionów złotych i osiągnęły poziom 113 milionów. Spółka na trwałe utraciła również zdolność do generowania zysków. Absolutnie nie jest zatem prawdą twierdzenie, że na złą sytuację Geofizyki Kraków wpłynęły decyzje nowego zarządu.
- Padają też zarzuty, że ewakuacja z Maroka nie była konieczna, a to ona ostatecznie dobiła Geofizykę Kraków.
- Decyzja o likwidacji Geofizyki Kraków - spowodowana sytuacją ekonomiczną spółki - zapadła dużo wcześniej niż decyzja o ewakuacji załogi z Maroka. Natomiast ewakuacja z Maroka była konieczna ze względów bezpieczeństwa. Zarząd PGNiG kieruje się przede wszystkim dbałością i troską o zdrowie i życie pracowników. Mamy świadomość ciążącej na nas odpowiedzialności i dlatego w przypadku pojawienia się ryzyka postępujemy w sposób zdecydowany i konsekwentny. Od tej reguły nie ma wyjątków, nie będzie ich również w przyszłości.
W tym konkretnym przypadku decyzja podyktowana była niebezpieczną sytuacją w regionie, gdzie od miesięcy rośnie napięcie. Nawet jeśli pracownicy tego nie odczuwali - pomimo licznych strajków swoich podwykonawców i współpracowników czy widocznych manewrów wojskowych - to nie znaczy, że mają pełną wiedzę na temat bieżącej sytuacji politycznej. PGNiG bardzo dogłębnie monitorowało i analizowało sytuację polityczną w Maroku i w Saharze Zachodniej. Na podstawie tej wiedzy nie można było podjąć decyzji innej, niż ta o ewakuacji naszych pracowników. Powtórzę raz jeszcze - pozostawienie ich na miejscu oznaczałoby akceptację ryzyka zagrożenia zdrowia i życia, a na takie ryzyko nigdy się nie zgodzimy.
- Co stanie się z pracownikami zatrudnionymi w Krakowie?
- To oczywiście najtrudniejsza część procesu likwidacji spółki. Chcielibyśmy, aby pracownicy Geofizyki Kraków w jak najmniejszym stopniu byli narażeni na konsekwencje wynikające z błędnych decyzji poprzedniego zarządu. Każdy pracownik, który zostanie zwolniony w ramach procesu likwidacji spółki, otrzyma odprawę zgodną z obowiązującymi przepisami prawa. Ponadto przewidujemy, że około jedna trzecia pracowników Geofizyki Kraków znajdzie zatrudnienie w Geofizyce Toruń. Pracownicy Geofizyki Kraków otrzymują też informacje na temat ofert pracy w innych spółkach Grupy Kapitałowej.
- A majątek Geofizyki Kraków? Czy PGNiG chce sprzedać budynek? Kiedy zakończy się likwidacja firmy?
- Proces likwidacji Geofizyki Kraków odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami i potrwa ponad rok. Jeśli chodzi o budynek, to nie planujemy zbycia tej nieruchomości poza Grupę Kapitałową PGNiG. Z kolei najnowszy wykorzystywany przez spółkę sprzęt geofizyczny nie jest jej własnością, był jedynie leasingowany.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?