Ponieważ był z wykształcenia filozofem kultury, miał specyficzne podejście do muzyki. Kiedy w latach 80. pisał do miesięcznika „Non Stop” i prowadził w radiowej Trójce audycję „Pieśni wędrowców”, opowiadał o reggae w niezwykły sposób. Od faktów biograficznych ważniejsze były dla niego idee, które niosły nagrania jamajskich wokalistów.
Nic więc dziwnego, że sam też grał – na klarnecie. Był w składzie najważniejszego polskiego zespołu wykonującego jamajskie rytmy – Izrael.
Współpracował także blisko z Tomkiem Budzyńskim i jego grupą Armia. To właśnie Gołaszewski był jednym z inicjatorów wydania w 1986 roku legendarnej płyty „Fala”, zawierającej nagrania formacji z polskiego punkowego i reggae’owego podziemia.
Nie zabrakło go również wśród inicjatorów słynnego wtedy festiwalu „Rób Rege” w Warszawie. Podsumowaniem wielu lat promowania reggae była dlań wznowiona niedawno książka „Reggae Rastafari”, uznana powszechnie za „biblię” wielbicieli muzyki z Jamajki.
Uduchowiony filozof z trudem odnajdywał się w skomercjalizowanej rzeczywistości muzycznej po 1989 roku. Mimo to nadal grał ze swoją formacją Asunta. Słynny raper Vienio nakręcił o nim film dokumentalny – „Przebłyski”. W ostatnich latach Gołaszewski miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Przeżył 61 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?