Sprawdziło się co do joty. Zdecydowana większość gatunków dużych ssaków żyjących na swobodzie niknie w oczach. Najlepszym i najsmutniejszym jednocześnie przykładem są tygrysy. Na początku XX wieku żyło ich na całym świecie przynajmniej sto tysięcy. W 2015 roku doliczono się mniej niż czterech tysięcy okazów. Rezerwaty wielkich kotów chronią uzbrojeni po zęby strażnicy, ale niewiele to pomaga, skoro „leki” z tygrysa osiągają na czarnym rynku w Szanghaju astronomiczne ceny. Szczypta sproszkowanych wąsów postawi na nogi umarlaka. Pazur wielkiego kota uczyni z impotenta Casanovę.
Mniejsza o kłusowników.Tygrysy giną z bardziej prozaicznych powodów. Ostatnie skrawki naturalnych lasów zamieniono w palmowe plantacje, gdy ceny oleju kokosowego poszybowały w górę. Lokalne społeczności nie chcą tygrysa za sąsiada, gdyż jest niebezpieczny. I stało się: nie ma już miejsca dla tygrysa. I reszty dzikich zwierzaków.
">Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?