Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Nie ma miejsca dla dzikich zwierząt”

Grzegorz Tabasz
Sześćdziesiąt lat temu niemiecki przyrodnik Bernard Grzimek popełnił książkę o proroczym tytule „Nie ma miejsca dla dzikich zwierząt”.

Sprawdziło się co do joty. Zdecydowana większość gatunków dużych ssaków żyjących na swobodzie niknie w oczach. Najlepszym i najsmutniejszym jednocześnie przykładem są tygrysy. Na początku XX wieku żyło ich na całym świecie przynajmniej sto tysięcy. W 2015 roku doliczono się mniej niż czterech tysięcy okazów. Rezerwaty wielkich kotów chronią uzbrojeni po zęby strażnicy, ale niewiele to pomaga, skoro „leki” z tygrysa osiągają na czarnym rynku w Szanghaju astronomiczne ceny. Szczypta sproszkowanych wąsów postawi na nogi umarlaka. Pazur wielkiego kota uczyni z impotenta Casanovę.

Mniejsza o kłusowników.Tygrysy giną z bardziej prozaicznych powodów. Ostatnie skrawki naturalnych lasów zamieniono w palmowe plantacje, gdy ceny oleju kokosowego poszybowały w górę. Lokalne społeczności nie chcą tygrysa za sąsiada, gdyż jest niebezpieczny. I stało się: nie ma już miejsca dla tygrysa. I reszty dzikich zwierzaków.

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski