Nie ma mocnego na Zielińskiego

Polonia Warszawa - Arka. Zdobywca dwóch goli Adrian Mierzejewski (z lewej) kontra Emil Noll. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

0-1 K. Bąk 7 samob., 1-1 A. Traore 23, 2-1 Lukjanovs 59.

Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Surma, Pietrowski - Rybus, Hubnik, Borysiuk. Widzów 7120.

Lechia: Kapsa - Deleu, K. Bąk, Vućko, Hajrapetian - Surma, Pietrowski, P. Nowak - Lukjanovs, Dawidowski (50 Buval), A. Traore (78 Bajić).

Legia: Skaba - Rzeźniczak (46 Kneżević), Choto, Komorowski, Wawrzyniak - Borysiuk, Cabral (82 Ogbuke) - Manu, Kucharczyk, Rybus (59 Radović) - Hubnik.

Trener Lechii Tomasz Kafarski był ostatnio podminowany, drażliwy, dwa dni przed meczem wszedł na wojenną ścieżkę z gdańskimi dziennikarzami, zarzucając im działanie na szkodę drużyny. Tuż po sobotnim spotkaniu okazało się, że stan emocjonalny 36-letniego szkoleniowca był spowodowany nie tylko kiepskimi wynikami zespołu. - Zwycięstwo nad Legią chciałbym zadedykować mojej mamie, która wczoraj, niestety, od nas odeszła - westchnął na pomeczowej konferencji.

Lechia odgryzła się Legii ledwie trzy dni po klęsce 0-4 w półfinale Pucharu Polski. Gdańszczanie zgnietli rywali na początku II połowy, kiedy zdobyli dwa gole. - Środek pola nie był tak dobrze zorganizowany jak w ostatnim spotkaniu. Brakowało nam Ivicy Vrdoljaka, który potrafi utrzymać dyscyplinę taktyczną - opowiadał Maciej Skorża, trener najgorszej w rundzie wiosennej drużyny w ekstraklasie. Legia w ostatnich 6 meczach zdobyła... 1 punkt, a w liczbie straconych bramek od początku sezonu przebija ją tylko Cracovia. - Widzę, że mój zespół ma dużo słabych punktów. Zdecydowanie za dużo jak na Legię Warszawa - stwierdził w swoim stylu Skorża. Do finału Pucharu Polski (3 maja - mecz z Lechem) posady nie straci.

Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 0-0

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółta kartka: Mysiak. Widzów 17 441.

Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez - Injac, Murawski - Kiełb (59 J. Wilk), Stilić, Kriwiec (77 Możdżeń) - Ubiparip (54 Rudnevs).

Bełchatów: Sapela - Fonfara, Drzymont, Lacić, Mysiak - Cetnarski (74 da Silva), G. Baran, Sawala, Komołow (78 Bocian), D. Nowak - Żewłakow (88 Kuświk).

- To pewnie jeden z brzydszych meczów, jakie na tym stadionie publiczność mogła oglądać. Widać było, że Lech chciał prowadzić grę, a murawa na pewno mu w tym nie pomagała - stwierdził napastnik GKS Marcin Żewłakow, zwracając uwagę na nierozwiązywalny jak dotąd problem Poznania z boiskiem. Ciekawe, czy uda się go rozwiązać do Euro 2012?

Najgroźniejszy w Lechu był Artjoms Rudnevs, najlepszy na boisku jednak bramkarz gości Łukasz Sapela. Inna sprawa, że Jose Bakero ułatwił trochę zadanie Sapeli, bo ten musiał zmagać się z łotewskim napastnikiem dopiero od 54 minuty. Wcześniej Rudnevs siedział na ławce - jest oszczędzany, odkąd urodziła mu się córka i kursuje między Poznaniem a ojczyzną. - Co do Lecha, to prędzej bym chyba trafił szóstkę w "totka", niż odgadł, jak personalnie zagrają gospodarze - mówił potem szkoleniowiec gości Maciej Bartoszek.

Polonia Warszawa - Arka Gdynia 4-0 (2-0)

1-0 Trałka 27, 2-0 Mierzejewski 45+2 karny, 3-0 Piątek 50, 4-0 Mierzejewski 85.

Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Bruno - Rożić, Noll, Bruma, Glavina. Widzów 4107.

Polonia: Przyrowski - Mynar (46 Tosik), Kokoszka, Jodłowiec, Brzyski - Trałka, Mayoral - A. Mierzejewski, Bruno (79 Wszołek), Ł. Piątek - Gołębiewski (70 Teodorczyk).

Arka: Moretto - Bruma, Rożić, Szmatiuk, Noll - Labukas, Zawistowski, Glavina (70 Bednarek), Bożok, Duarte (56 F. Burkhardt) - Siemaszko (52 M. Ivanovski).

Arka po takim występie powinna dostać karę za psucie wizerunku ekstraklasy. - Nic nam nie wychodziło. Piłkarze Polonii grali w piłkę, a my tylko za nimi biegaliśmy - stwierdził Rafał Siemaszko, napastnik gdynian. Po jasnej stronie w Arce był jedynie bramkarz Marcelo Moretto, który znakomitymi interwencjami uchronił gości od totalnej kompromitacji.

Polonia w czwartym meczu pod wodzą Jacka Zielińskiego odniosła czwarte zwycięstwo. - Przejmowałem zespół dobrze przygotowany. Z tego powodu nie powiedziałem nigdy złego słowa o poprzedniku. Kilka detali zadecydowało o innym wyglądzie tej drużyny. Jest lepsza atmosfera i nieco więcej luzu - oczywiście do pewnego momentu - mówił po meczu Zieliński.

Widzew Łódź - Polonia Bytom 3-1 (1-0)

1-0 Nakoulma 31 karny, 2-0 Dudu 65, 2-1 Telichowski 74, 3-1 Oziębała 90+4.

Sędziował Dawid Piasecki (Słupsk). Żółta kartka: Dudu. Widzów 7300.

Widzew: Mielcarz - Szymanek, Madera, Bieniuk - Budka, Panka, Broź, Dudu - Dzalamidze (71 Grzelczak), Nakoulma (64 Ostrowski), Sernas (87 Oziębała).

Polonia: Juszczyk - Hricko, Killar, Żytko, Telichowski - Chomiuk (73 Bażik), Hanek, Tymiński (46 Kobylik), Barcik, Radzewicz - Podstawek (65 Vascak).

Łodzianie chyba już nie muszą obawiać się spadku. Polonia za to ledwo dyszy. - Nie poddajemy się. Wiele wyjaśnią bezpośrednie konfrontacje z Cracovią i Arką. Dzisiaj tabela się podzieliła na drużyny spokojne i te walczące o utrzymanie - przyznał po sobotnim meczu trener bytomian Robert Góralczyk.

Korona Kielce - Ruch Chorzów 0-1 (0-1)

0-1 Jankowski 29.

Sędziował Włodzimierz Bartos (Łodź). Żółte kartki: Grzyb, Grodzicki. Widzów 8327.

Korona: Z. Małkowski - Markiewicz (81 Malarczyk), Hernani, Stano, T. Lisowski - Korzym, Vuković, Lech, P. Sobolewski (70 Janczyk) - Andradina (46 Puri) - Niedzielan.

Ruch: Perdijić - Ż. Djokić (46 Jakubowski), Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - W. Grzyb, Malinowski (90 Janoszka), P. Lisowski, Komac (77 Pulkowski), Zieńczuk - Jankowski.

MECZ ŚRODOWY

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2-0 (1-0)

1-0 Frankowski 20, 2-0 Hermes 66.

MECZE CZWARTKOWE

Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2-0 (1-0)

1-0 R. Sobolewski 2 samob., 2-0 Ł. Gikiewicz 64.

Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2-2 (1-1)

0-1 M. Traore 20, 1-1 Kosanović 34, 1-2 Plizga 70, 2-2 Suworow 90+3.

TOMASZ BOCHENEK