Nie ma nic do stracenia, a wiele do zyskania

Wyjeżdża właśnie na zgrupowanie reprezentacji.... Iraku, czyli kraju, skąd pochodzi jego ojciec.

Propozycję nowotarżanino-wi jakiś czas temu złożył Zaid Yousif Dawood, pracownik Irakijskiej Federacji Piłkarskiej, zajmujący się wyszukiwaniem zawodników ira-kijskiego pochodzenia na potrzeby tamtejszej reprezentacji. Kais poprosił o chwilę czasu do namysłu. Decyzję podjął kilka dni temu.

- Długo rozmawiałem z rodzicami i moim menedżerem. Ich zdanie było dla mnie najważniejsze. Wspólnie zdecydowaliśmy, że pojadę na zgrupowanie, zobaczę na miejscu jak sportowo i organizacyjnie wygląda reprezentacja Iraku od środka i jak ja sam prezentuję się na tle innych tamtejszych bramkarzy. Nic nie tracę, a mogę wiele zyskać. Nikt, z kim rozmawiałem na ten temat, nie odradzał mi wyjazdu. Każdy namawiał, przekonywał że to dla mnie szansa, z której powinienem skorzystać - podkreśla Al Ani, który rozpoczął też już procedury związane z uzyskaniem obywatelstwa irakijskiego.

Do czerwca 2017 roku związany jest kontraktem z Wisłą.

- Wszyscy trzymamy kciuki za Kaisa. Na pewno to perspektywiczny chłopak. Ma bardzo dobre warunki fizyczne, do tego jest bardzo pracowity i ambitny, co stwarza nadzieję, że może kiedyś zajść daleko - podkreśla Paweł Primel, trener bramkarzy pierwszej drużyny „Białej Gwiazdy”. - Co do jego decyzji o grze dla reprezentacji Iraku, to trudno coś na __ten moment powiedzieć. To byłoby jak wróżenie z fusów. Dla nas Polaków to egzotyczny kierunek. Moja wiedza na temat tamtejszego futbolu jest znikoma, żeby nie powiedzieć żadna. Kais na pewno w jakimś stopniu ryzykuje, co nie znaczy, że postępuje źle. Na pewno to odważny ruch z jego strony. A __czy słuszny to pokaże czas - uważa Primel.

Al Ani na zgrupowaniu reprezentacji Iraku ma stawić się 15 czerwca. Miesiąc później Irakijczycy będą trenować w Austrii. To będą jedne z ostatnich przygotowań do rozpoczynającej się już we wrześniu, kolejnej rundy eliminacji do mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji.