Z żądaniem sprostowania wypowiedzi dyrektora FBI i przeprosin wystąpił polski rząd, a media ostro skrytykowały kłamliwe słowa Jamesa Comeya o udziale Polaków w Holokauście. Jednak Waszyngton pozostaje niewzruszony.
– Dyrektor Comey może starać się przeczekać i liczyć na zapomnienie przez Polskę, Polaków oraz krytycznie nastawione do niego światowe media. Ale się przeliczy, bo ta sprawa nie zniknie – mówi Agencji Informacyjnej Polska Press dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, amerykanista, politolog i publicysta. Kostrzewa-Zorbas ocenia, że świadomość Amerykanów na temat II wojny światowej jest niska, ale podkreśla, że taka sama jest też w wielu innych państwach.
Przypomina przy tym, że nawet amerykański prezydent Barack Obama podczas ceremonii pośmiertnego przyznania Medalu Wolności bohaterowi wojennemu Janowi Karskiemu użył sformułowania „polskie obozy śmierci”.
Choć odwołał swoje słowa w liście skierowanym do strony polskiej, to niefortunne określenie pozostało w świadomości społeczeństwa USA.
Zdaniem amerykanisty na wysokości zadania stanęły natomiast zachodnie media.
– Krytykę szefa FBI podjęła nawet stacja FOX News, zwalczająca wszystkich, których uważa za wrogów Izraela – powiedział dr Kostrzewa-Zorbas.
Jedynie publicysta „Washington Post” Richard Cohen podjął się obrony szefa FBI, mówiąc, że „nie można całej winy za Holokaust zrzucać na Niemców”, a Polska jeszcze przed wybuchem wojny „przekształciła się w państwo antysemickie”. Jako przykład podaje zakaz handlu w niedzielę dla żydowskich kupców.
Kostrzewa-Zorbas dodaje, że przy nazwisku Comeya nawet w anglojęzycznej wersji Wikipedii pojawiła się informacja o wpadce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?