Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma się czego bać

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Ośrodek w Gołczy, jak inne placówki, pracował wczoraj normalnie
Ośrodek w Gołczy, jak inne placówki, pracował wczoraj normalnie Fot. Aleksander Gąciarz
Powiat. Placówki służby zdrowia pracują normalnie. Z powodu stwierdzenia przypadków grypy AH1N1 w Krakowie nikt nie zamierza stosować specjalnych środków ostrożności.

Dr Tadeusz Augustyn, wicedyrektor proszowickiego szpitala do spraw medycznych zapewnia, że nie ma powodu do jakiejkolwiek paniki.

- Stwierdzono na razie zaledwie kilka przypadków grypy typu AH1N1 i to w Krakowie, nie u nas. Zresztą nawet gdyby były, to pacjentów z taką grypą leczymy w sposób standardowy na Oddziale Zakaźnym. Dopiero gdyby u chorych pojawiły się powikłania, wprowadzamy inne procedury - mówi.

Na razie nie ma zatem mowy o jakichkolwiek ograniczeniach ani dodatkowych środkach ostrożności. Szpital nie bierze w tej chwili pod uwagę nawet zakazu odwiedzin chorych leżących na oddziałach, co w przeszłości miało już miejsce w sytuacjach znacznej ilości zachorowań na grypę. - Wtedy mieliśmy do czynienia z epidemią. W tej chwili o epidemii nie można mówić. Nikt jej nie ogłosił. Nie otrzymaliśmy żadnych szczególnych zaleceń w tej sprawie ze strony Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej - tłumaczy dr Augustyn.

Normalnie funkcjonuje również szpital św. Anny w Miechowie. - Nie mamy podstaw, bo robić cokolwiek, co by wykraczało poza standardy. A co będzie dalej, to czas pokaże - mówi dyrektor szpitala a jednocześnie Gminnego Ośrodka Zdrowia w Gołczy Mirosław Dróżdż.

Również Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Proszowicach wstrzymuje się od jakichkolwiek dodatkowych zakazów, nakazów i zaleceń. - Oczywiście śledzimy sytuację na bieżąco, ale do tej pory nie ma powodów, by wprowadzać jakieś nadzwyczajne kroki. Zamierzamy jedynie wydać komunikat z informacją, że wirus się pojawił. W tej chwili pracujemy nad jego treścią - powiedziała nam Katarzyna Bandoła z PSSE w Proszowicach. Wczoraj jednak żadna informacja w tej sprawie na stronie internetowej PSSE się nie znalazła.

O tym, czy trzeba będzie wdrażać nadzwyczajne środki ostrożności ,zadecydują najbliższe dni. - Mam wrażenie, że do tej pory zachorowań na grypę było stosunkowo mało. Natomiast teraz się ociepliło, co może sprzyjać infekcjom. Poza tym skończyły się ferie, dzieci wróciły do szkół, a to zawsze jest czynnik, który może ułatwiać rozprzestrzenianiu się wirusów - podkreśla Mirosław Dróżdż.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski