Włodzimierz Jurasz: PO(D)GLĄD NA ŚWIAT
Jak podał portal Wirtualnemedia.pl, ów reality show bije rekordy popularności, zarówno w stosunku do innych programów MTV, jak też startujących w tej samej grupie stacji muzycznych i młodzieżowych.
"Warsaw Shore” to taka hardcorowa wersja "Big Brothera”. Ośmioro młodych ludzi przebywa w obserwowanym przez kamery domu, wychodząc z niego prawie wyłącznie na imprezy w modnych klubach i spotkania z fanami. I w domu, i poza nim zajmują się głównie kłótniami, imprezowaniem oraz tym, co i owszem… Dzieląc się ze sobą i widzami wrażeniami za pomocą dość – powiedzmy – prostego języka...
"Warsaw Shore” to format znany już polskim widzom z cykli "Ekipa z New Jersey” i "Ekipa z Newcastle”. Jednak, co się rzadko zdarza, polska wersja przebiła swoje pierwowzory. Tenże portal Wirtualnemedia.pl doniósł także, że "Warsaw Shore” zakupiły już telewizje niemieckie, szwajcarskie, holenderskie i skandynawskie, a w kolejce czekają następne. Co może sprawić, że Polska stanie się sławna w świecie nie tylko z gorzały, ale także tego, czym do tej pory mogła się poszczycić głównie Tajlandia.
Ta właśnie wizja przeraziła pewnego warszawiaka, Igora Zalewskiego, publicystę i felietonistę tygodnika "Do Rzeczy”. "Jeśli teraz w Newcastle czy innym Dortmundzie imprezowa tłuszcza zobaczy w telewizji, że najfajniejsze foczki do wyrwania piją 25 godzin na dobę w Warszawie, to czeka nas potop. A raczej – przepraszam – boom turystyczny. Turystyka zasadniczo polega na tym, żeby się gdzieś nażreć i nachlać taniej niż w domku, a potem jeszcze sobie bzyknąć na deser” – napisał.
I ta opinia trochę mnie we własnych oczach usprawiedliwia. Jeśli wspomniana tłuszcza zainteresuje się Warszawą, da być może spokój Krakowowi.
Apeluję więc przede wszystkim do Brytyjczyków: – Watch the "Warsaw Shore”!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?