Rafał Boguski strzelił bramkę Pogoni, ale zabrał mu ją sędzia Fot. Wojciech Matusik
Wisła jednak wygrała, więc piłkarz "Białej Gwiazdy" z humorem podszedł do całej sytuacji.
- Nie mam coś ostatnio szczęścia do decyzji sędziów - powiedział po meczu Boguski, nawiązując również do błędnej decyzji z poprzedniego spotkania przy ul. Reymonta, gdy sędzia nie odgwizdał rzutu karnego po ewidentnym faulu na nim. - Nie wiem, co myślał arbiter podejmując taką decyzję o spalonym. Porozmawiałem z nim po ostatnim gwizdku i powiedział mi, że jeśli to było celowe zagranie obrońcy Pogoni, to się pomylił.
Poza tą sytuacją Boguski oceniał już tylko grę. - Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu - mówi zawodnik. - Stworzyliśmy sobie kilka okazji do strzelenia bramki, prowadziliśmy 1:0. Po przerwie trochę się cofnęliśmy, ale też Pogoń zaczęła konstruować swoje akcje. Rywale byli częściej przy piłce. Dobrze, że w końcu strzeliliśmy tą drugą bramkę, bo dzięki niej uniknęliśmy nerwowej końcówki meczu.
Boguski zdradził też, jakie były założenia na drugą połowę: - Mieliśmy za bardzo "nie podpalać się" przy wyprowadzeniu ataków. Mieliśmy pamiętać o asekuracji w tyłach. Nie straciliśmy gola, więc plan został wykonany. Cieszą ostatnie zwycięstwa, ale spokojnie z tym hurraoptymizmem. Za dwa tygodnie czeka nas ciężki mecz z Lechią i absolutnie nie możemy popaść w zachwyt. To może nas tylko zgubić, bo jeszcze sporo pracy przed nami.
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?