Robot patroluje plac koło Dworca Głównego PKP Fot. Anna Kaczmarz
Pracownicy ochrony poruszają się po Krakowie na rowerach, motocyklach, w samochodach i pieszo, a teraz pojawiła się konkurencja. - To robot patrolowy, jeden z pierwszych, które działają w Krakowie i w Polsce. Wykorzystywany jest do ochrony niektórych obiektów - zastępując człowieka. Może pracować 24 godziny na dobę, wszystko widzi i słyszy, bez względu na warunki atmosferyczne, nie męczy się i nie musi odpoczywać - żartuje Adam Wilk z Agencji Ochrony Justus. Kamera znajdująca się na samobieżnym robocie przekazuje obraz do operatora, który jest na terenie chronionego obiektu, a także do centrum monitoringu wizyjnego. Przesłany jest przy tym nie tylko obraz, ale dźwięk, więc monitorujący sytuację także słyszą, co dzieje się w konkretnym miejscu, a robot widzi i słyszy również w nocy. Operator może zdalnie sterować urządzeniem i kierować go w rejony, na których obserwacji mu szczególnie zależy; jest też możliwość zaprogramowania drogi - wtedy robot samodzielnie patroluje zadaną trasę. Przed kradzieżą chronią go liczne zabezpieczenia.
(J.ŚW)
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.