Od tragicznego zdarzenia minęło już pięć dni, a śledczy wciąż nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: jak zginął 42-letni funkcjonariusz.
Po wstępnych wynikach sekcji zwłok nie ma pewności, czy doszło do zabójstwa czy samobójstwa. Kluczowe w tej sprawie jest przesłuchanie zwolnionej z aresztu kobiety, ale na razie jest to niemożliwe.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policjant zmarł z powodu rany ciętej szyi. Jego ciało po śmierci miało być wleczone przez kilkanaście metrów, co wskazywałoby na morderstwo, a nie samobójstwo.
Według tej wersji, kobieta i mężczyzna pokłócili się w trakcie spaceru po lesie w Proszowicach, 37-latka wyjęła nóż i ugodziła nim policjanta w szyję. Później uciekła, a 42-latek się wykrwawił. Prokuratura bada również, czy ktoś nie pomagał kobiecie w zabójstwie funkcjonariusza.
Drugi scenariusz zakłada, że po kłótni mężczyzna sam zranił się nożem i zmarł.
42-latek miał za sobą 19-letni staż w policji. Pracował w wielickiej drogówce. Mężczyzna mieszkał z żoną i dwójką dzieci w jednej z podproszowickich miejscowości.
WIDEO: Zwłoki policjanta znalezione w lesie pod Krakowem. Zatrzymano podejrzaną
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?