Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mogli przesłuchać przyjaciółki policjanta [WIDEO]

(BAN)
Arkadiusz Gąciarz
Śledztwo. Krakowska prokuratura zwolniła z aresztu 37-latkę zamieszaną w sprawę śmierci policjanta z Wieliczki. Kobieta nie została nawet przesłuchana, ponieważ lekarze uznali, że z powodu fatalnego stanu psychicznego kobieta nie może odpowiadać na pytania prokuratora.

Od tragicznego zdarzenia minęło już pięć dni, a śledczy wciąż nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: jak zginął 42-letni funkcjonariusz.

Po wstępnych wynikach sekcji zwłok nie ma pewności, czy doszło do zabójstwa czy samobójstwa. Kluczowe w tej sprawie jest przesłuchanie zwolnionej z aresztu kobiety, ale na razie jest to niemożliwe.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policjant zmarł z powodu rany ciętej szyi. Jego ciało po śmierci miało być wleczone przez kilkanaście metrów, co wskazywałoby na morderstwo, a nie samobójstwo.

Według tej wersji, kobieta i mężczyzna pokłócili się w trakcie spaceru po lesie w Proszo­wicach, 37-latka wyjęła nóż i ugodziła nim policjanta w szyję. Później uciekła, a 42-latek się wykrwawił. Prokuratura bada również, czy ktoś nie pomagał kobiecie w zabójstwie funkcjonariusza.

Drugi scenariusz zakłada, że po kłótni mężczyzna sam zranił się nożem i zmarł.

42-latek miał za sobą 19-letni staż w policji. Pracował w wielickiej drogówce. Mężczyzna mieszkał z żoną i dwójką dzieci w jednej z podproszo­wickich miejscowości.

WIDEO: Zwłoki policjanta znalezione w lesie pod Krakowem. Zatrzymano podejrzaną

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski