Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Nie jestem w stanie ocenić, czy pomysłodawca i lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest człowiekiem dobrym. Nie znam go osobiście, nie wiem, jak traktuje innych i czy nie ma jakiegoś drugiego dna w jego działaniach. Ale widzę od lat, że dzięki niemu dzieje się wiele dobra.
Takiej mobilizacji polskiego społeczeństwa do pomagania innym nikt inny nie potrafi wyzwolić. Że to medialne widowisko? Że żyje z tego wiele osób? Pewnie i tak, ale ilu dzieciom dzięki temu uratowano zdrowie i życie. A ilu młodych ludzi zdobyło się na poświęcenie w postaci chodzenia po ulicach i proszenia o datki na rzecz WOŚP.
Jeśli już miałbym się zgodzić ze stwierdzeniem, że im więcej dobra przynosi jednak ta akcja, tym gorzej, to tylko dlatego, że impuls serca okazywany raz do roku to usprawiedliwienie dla całorocznej obojętności. Co prawda wielu z nas deklaruje, że wspiera działalność charytatywną przez cały rok, a nie tylko w jedną styczniową niedzielę, ale od deklaracji do czynów czasem daleko. Z jednej strony można byłoby uznać, że nawet te nie do końca prawdziwe deklaracje wzbudzą u kogoś poczucie, że powinien bardziej okazywać dobroczynność i zwiększają krąg darczyńców. Choć pewnie z drugiej strony znalazłby się ktoś taki, kto stwierdziłby, że deklaracje nie znajdujące potwierdzenia w rzeczywistości są tym bardziej niebezpieczne, im więcej dobra przynoszą.
Nie mogę skrytykować Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Miałbym do tego prawo, gdybym wywołał choć cząstkę tego dobra, która jest jej udziałem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?