Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie palę mostów

Rozmawiał Łukasz Madej
22-letni Mateusz Bartków to wychowanek znanej szkółki Zagłębia Lubin
22-letni Mateusz Bartków to wychowanek znanej szkółki Zagłębia Lubin fot. materiały klubu
Rozmowa z piłkarzem Sandecji MATEUSZEM BARTKÓWEM.

– „To jeszcze nie jest piłkarz, który od razu wskoczy do pierwszego składu, ale potencjał ma” – wie Pan, kto tak o Panu powiedział?

– Wiem, Wojciech Stawowy.

– Zgadza się. Niedawno starał się Pan o angaż w jego Cracovii. Dlaczego się nie udało?

– Hmm, szkoleniowiec szczerze mówił, że zamierza przede wszystkim zgrywać ze sobą chłopaków, których ma dłużej, ale jednocześnie powtarzał, że widzi we mnie potencjał. Chciał, żebym został. Pojechałem na dwa obozy. Działacze stwierdzili jednak, że w tej chwili potrzebują kogoś bardziej doświadczonego niż ja.

– Skąd się wziął pomysł, by wybrać Sandecję?

– Kiedy opiekun Cracovii dowiedział się, że teraz nie trafię do jego zespołu, stwierdził, że powinienem podpisać umowę z klubem pierwszej ligi. Powiedział, że będzie obserwował moje postępy, więc szukałem drużyny blisko Krakowa. Nowy Sącz jest niedaleko, więc na pewno będzie miał taką możliwość. A swoją drogą uważam, że to bardzo dobry trener.

– Trafił Pan idealnie, bo Sandecja też ma stroje w pasy, a do tego kibice obu klubów żyją w przyjaźni.

– Zgadza się, wiedziałem o tym. Nie chcę palić za sobą mostów w Cracovii. Mam nadzieję, że kiedyś tam zagram, podobnie jak niektórzy moi koledzy z Zagłębia Lubin. Tutaj mam umowę na rok.

– Nowy Sącz wydaje się być dobrym miejscem na rozwój. To stąd na szerokie wody wypłynął Damian Zbozień, który podpisał kontrakt w Rosji.

– A ja na pewno nie mam mniejszego od Damiana potencjału. Teraz jest taki czas, że muszę dawać z siebie więcej niż sto procent.

– Apropos Zagłębia Lubin, którego jest Pan wychowankiem – w ekstraklasie zaliczył Pan tylko jeden występ.

– To był bardziej epizod (minuta w sezonie 2010/11 – red.). Zagłębiu dużo zawdzięczam. Zdobyłem z nim dwa razy mistrzostwo Polski juniorów i także dwa razy wygrałem Młodą Ekstraklasę. Prawdziwej szansy w pierwszej drużynie, z którą trenowałem pół roku, jednak, niestety, nie dostałem.

– Nad Kamienicę przychodzi Pan jako środkowy czy boczny obrońca?

– Najlepiej się czuję na środku, ale jestem zawodnikiem uniwersalnym. Gram obiema nogami, więc mogę występować też na bokach obrony. Jeśli mogę się pochwalić, to na takich pozycjach występowałem w juniorskich reprezentacjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski