Potwierdza to komendant Straży Miejskiej Władysław Wiertek: - W soboty i niedziele sytuacja jest najtrudniejsza. Bywa, że konieczna jest interwencja naszych funkcjonariuszy. Zdarzało się już, że trzeba było wzywać policję. My nie chcemy płoszyć narciarzy w Krynicy. Dlatego staramy się używać perswazji, prosimy o prawidłowe parkowanie. Jeżeli jednak ktoś zachowuje się w sposób lekceważący wobec innych, pozostawia samochód w takim sposób, że blokuje innych, a potem spokojnie jeździ sobie po stoku, a ktoś czeka na niego, to taki proceder kończy się wystawieniem mandatu. Na drugi raz taka osoba najpierw pomyśli, a potem coś zrobi.
Krynica podczas ferii zimowych jest zatłoczona. W centrum uzdrowiska także trudno jest znaleźć odpowiednie miejsce postojowe. Nieco lepiej jest przy stacji narciarskiej Jaworzyna, koło kolei gondolowej. Tam kilka lat temu zostały urządzone duże parkingi. Bywa jednak czasami, że i tu miłośnicy narciarstwa pozostawiają swoje wspaniałe wozy na poboczu drogi, nie zważając na znaki zakazu. (PG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?