Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie podjęły walki

zab
Siatkarki MOS Chrzanovia przegrały we własnej hali z Wisłą Kraków 0-3 (-17, -16, -23) w finale wojewódzkim juniorek starszych i ich szanse awansu na szczebel centralny mistrzostw Polski spadły do minimum.

Siatkarki MOS Chrzanovia w finale wojewódzkim juniorek

   Trener Chrzanovii Krzysztof Zubik liczył na kolejny dobry występ swoich podopiecznych, które powinny być podbudowane inauguracyjnym, wyjazdowym zwycięstwem w Muszynie 3-1. - W kobiecej siatkówce niczego nie da się jednak zaplanować - uważa trener Zubik. - Powiedziałem przed rozpoczęciem finału wojewódzkiego, że zwycięstwo nad Wisłą możemy odnieść tylko wtedy, gdy wzniesiemy się na wyżyny swoich możliwości, a rywalki będą miały słabszy dzień - przypomina szkoleniowiec.
   Może i wiślaczki miały słabszy dzień, ale chrzanowiankom zbyt często zdarzały się przestoje, co kosztowało je utratę bogatej zaliczki. - Rozpoczęliśmy rewelacyjnie, bo od prowadzenia w pierwszym secie 8-2. Jednak nasze nieszczęście rozpoczęło się wraz z wejściem na zagrywkę Szmigiel. Jej zagrywka była tak niewygodna dla moich dziewcząt, że po każdym przyjęciu piłka lądowała na ścianie. Jak już udało się ją odebrać, to rozgrywająca nie miała bardzo pola manewru i oddawaliśmy piłkę za darmo. Tego dnia w żaden sposób nie mogłem do dziewcząt dotrzeć. Bohaterka ostatniego spotkania - Malczewska, tym razem grała z gorączką - dodaje Krzysztof Zubik.
   Powtórkę z historii chrzanowianki przerabiały w trzecim secie, kiedy prowadząc 6-2 i 11-3, roztrwoniły zaliczkę. - Liczyłem, że w tym secie uda nam się przeciwniczki złamać i będziemy jeszcze szukać swojej szansy w kolejnej odsłonie. Nie udało się i mówi się trudno. Nasze szanse na awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski zmalały do minimum. Teraz o awansie będzie decydował lepszy bilans setów między zainteresowanymi zespołami. W niedzielę w ramach finału wojewódzkiego juniorek gramy rewanżowe spotkanie w Muszynie. Porażka z Wisłą była pierwszą poniesioną przez nas w nowym roku i mam tylko nadzieję, że nie zapoczątkuje ona jakiejś złej serii. Wpadka przeciwko Wiśle martwi mnie o tyle, bo odniosłem wrażenie, że moje podopieczne nie podjęły w tym spotkaniu walki - kończy Krzysztof Zubik.
   Chrzanowianki, walczące w tym sezonie na dwóch frontach, zagrają dzisiaj zaległe spotkanie z III ligi, a ich rywalem będzie Sandecja Nowy Sącz.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski