Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie rezygnuj z pięknych piersi!

Dorota Dejmek
Dorota Dejmek
Pacjentki dr. Libondi chcą poprawić wygląd swoich piersi zwykle 3-4 lata po urodzeniu dziecka.
Pacjentki dr. Libondi chcą poprawić wygląd swoich piersi zwykle 3-4 lata po urodzeniu dziecka. archiwum prywatne
Kobieta nie musi godzić się z wyglądem swoich piersi, zmienionych na niekorzyść po ciąży i karmieniu dziecka. Chirurgia plastyczna oferuje wiele możliwości ich korekty - mówi dr Guido Libondi, spec. chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej.

Ciąża i karmienie zmieniają piersi. Jedne kobiety to akceptują, inne nie. I właśnie tym drugim z pomocą przychodzi współczesna chirurgia plastyczna.

Kobiece piersi po ciąży i karmieniu maluszka, zwłaszcza długotrwałym, rzadko kiedy powracają do pierwotnego kształtu i wielkości. Młode mamy stosują masaże olejkami, naprzemienne prysznice, ćwiczą z hantlami, śpią w biustonoszu. Efekty są jednak zwykle marne. Kiedy można zacząć myśleć o interwencji chirurga plastycznego?

Na to pytanie odpowiedź jest dość trudna, ponieważ taka myśl pojawia się u każdej kobiety indywidualnie. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że zazwyczaj kobiety, moje pacjentki, dochodzą do wniosku, że chciałyby coś poprawić w wyglądzie swoich piersi mniej więcej 3-4 lata po urodzeniu dziecka. Jeżeli faktycznie jest problem, piersi się zmieniły i kobieta tego nie akceptuje, zazwyczaj po około czterech latach, kiedy dziecko jest już w miarę samodzielne, przychodzi moment, że mama może pomyśleć o sobie. Wiadomo, że okres pooperacyjny i rekonwalescencja wymagają oszczędzania się w zakresie aktywności fizycznej, czyli nawet takie proste czynności, jak podniesienie dziecka, wzięcie go na ręce są niedozwolone przez około 4 tygodnie. Każda mama, która do mnie przychodzi, wie już o tym i ma zaplanowane, kto pomoże jej w opiece nad dzieckiem.

Jaki jest minimalny czas od zakończenia karmienia, kiedy w ogóle można zacząć myśleć o jakiejkolwiek interwencji chirurgicznej w obrębie piersi?

Rok po zakończeniu karmienia piersią. Jest to czas, kiedy piersi zazwyczaj się utrwalą w swoim kształcie i formie po laktacji. Z doświadczenia wiem jednak, że nawet jeżeli pacjentka nie jest zadowolona z wyglądu piersi, to mimo wszystko jeszcze dojrzewa do tej decyzji i zazwyczaj pojawia się u mnie na konsultacji 4-5 lat po urodzeniu dziecka. To zwykle są kobiety, które nie planują więcej dzieci. Druga grupa to pacjentki, które mają kilkoro dzieci - przychodzą zazwyczaj wówczas, kiedy dzieci są już nastoletnie. Chcą poprawić coś w wyglądzie piersi, zaczynają myśleć o sobie znowu bardziej jak o kobiecie, a nie tylko mamie.

Jakie możliwości korekty kształtu piersi oferuje kobietom współczesna chirurgia plastyczna?

Jeżeli chodzi o rozwiązania chirurgiczne mamy ich kilka. Dostosowane są do potrzeb pacjentki i do rodzaju jej piersi. Ważne, czy mamy do czynienia z piersiami małymi, czy dużymi, czy występuje ptoza, czyli tzw. opadnięcie piersi i jakiego stopnia oraz czy doszło do zaniku gruczołu tzw. polaktacyjnego. Moje doświadczenia wskazują, że najczęściej spotykamy cztery rodzaje pacjentek. Pierwsza grupa to pacjentki, które karmiły piersią bardzo krótko, przed laktacją ich piersi były stosunkowo małe - tzw. miseczka A lub B - i wróciły do swojego dawnego rozmiaru, nie opadły, skóra nie uległa rozciągnięciu. Te pacjentki zazwyczaj chcą niewielkiego powiększenia piersi, ponieważ, krótko rzecz ujmując, przywiązały się do ich rozmiaru w trakcie ciąży i laktacji, kiedy były większe i pełniejsze. Zazwyczaj kwalifikują się do prostego powiększenia implantem lub własną tkanką tłuszczową, w zależności jak bardzo radykalny efekt kobiety chcą uzyskać.

A kolejna grupa kobiet?

Druga grupa pacjentek to kobiety, które przed laktacją miały duże piersi, w trakcie karmienia ich rozmiar się oczywiście powiększył, skóra się rozciągnęła, mogły też pojawić się rozstępy. Po zakończeniu laktacji gruczoł w pewnym stopniu zanika, piersi u tych kobiet powracają do pierwotnego rozmiaru, jednakże skóra, niestety, nie wraca do dawnej formy. Mamy wtedy do czynienia z dużą piersią, ale ptotyczną, czyli opadniętą. Aby skutecznie skorygować jej kształt, pacjentka wymaga zabiegu mastopeksji - liftingu piersi - kiedy podnosimy tzw. „kompleks otoczka-brodawka” do poziomu anatomicznego i modelujemy pierś za pomocą własnych tkanek tak, aby uzyskać piękną pełną pierś bez ptozy.

Czy są też kobiety pragnące zmniejszyć piersi?

Tak, to te, które po laktacji mają piersi większe niż przed karmieniem, w dodatku opadnięte. Niekiedy nie pasują do ich figury, czasami są po prostu za duże, za ciężkie i powodują problemy z uprawianiem sportów, odparzenia w fałdzie podpiersiowym. Wtedy rozwiązaniem jest zabieg redukcji piersi również z przeniesieniem „kompleksu otoczka-brodawka” - w ten sposób w trakcie zabiegu usuwany jest nadmierny gruczoł, nadmierna część piersi i formowana jest nowa pierś z użyciem technik chirurgicznych tak, aby ostatecznie miała piękny pełny kształt i zachowane czucie.

Jakie jeszcze pacjentki, zgłaszają się do Pana Doktora?

To pacjentki, u których po karmieniu dochodzi do polaktacyjnego zaniku gruczołu, co powoduje, że piersi stają się jakby puste. Tkanka podskórna oraz skóra uległy dużemu rozciągnięciu, a następnie nie powróciły do pierwotnej formy. Dodatkowo gruczoł, który wcześniej wypełniał pierś, zanika, pozostawia piersi opadnięte i puste. W związku z czym mamy do czynienia z dużym nadmiarem skóry. Takie pacjentki wymagają zabiegu liftingu piersi, czyli mastopeksji wraz z implantem. Ja stosuję technikę oszczędzającą - jednoczesny lifting wraz z powiększeniem piersi implantami. Nie rozdzielam tych zabiegów na dwa etapy, by nie narażać pacjentki na dwie operacje. Natomiast moja technika oszczędzająca polega na tym, że po tego rodzaju liftingu kobieta może karmić w przyszłości dzieci, ponieważ nie zostaje uszkodzony gruczoł zabrodawkowy.

Która metoda jest najmniej obciążająca dla organizmu kobiet?

Z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia moich pacjentek żaden zabieg nie może być nazwany obciążającym i jest w pełni bezpieczny. Oczywiście, jak każda procedura chirurgiczna, niesie ze sobą ryzyko powikłań, ale przy zachowaniu odpowiednich reguł bezpieczeństwa, współpracy z doświadczonym anestezjologiem oraz świadomą pacjentką, ryzyko to jest zredukowane do minimum. Operując, stosuję odpowiednie metody znieczulenia przewodowego oraz atraumatyczne techniki operacyjne, co powoduje, że okres pooperacyjny i rekonwalescencja przebiegają gładko.

Jak trwałe są efekty poszczególnych metod?

Jeżeli stosujemy implant, to efekt jest bardzo trwały i zazwyczaj jednorazowy, a pacjentka może cieszyć się ładnym biustem bardzo długo. Jeżeli stosujemy wypełnienie własną tkanką tłuszczową, pacjentka musi być poinformowana, że około 40 procent przeszczepionego tłuszczu resorbuje się, czyli wchłania w pierwszym okresie, natomiast pozostała część pozostaje już na zawsze w piersiach. Trzeba jednak pamiętać, że przeszczepiona tkanka tłuszczowa reaguje na wahania wagi tak samo, jak każda inna tkanka tłuszczowa w organizmie. W przypadku schudnięcia dochodzi do jej redukcji, a przypadku wzrostu masy ciała - tkanki tłuszczowej w obrębie piersi też przybywa.

Czy kolejna ciąża nie pogorszy estetycznych efektów zabiegów? Może lepiej decyzję odłożyć, jeśli kobieta planuje urodzenie kolejnego dziecka?

Jeżeli chodzi o zabiegi chirurgii plastycznej piersi w kontekście kolejnych ciąż, moim obowiązkiem jest zawsze poinformowanie pacjentki, że najlepiej zabiegi w obrębie piersi przeprowadzić, kiedy pacjentka nie planuje już kolejnych laktacji, ponieważ efekt po kolejnej laktacji może, choć nie musi, ulec zmianie. Każde karmienie piersią, jak wiemy, zmienia gruczoł, zmienia jakość skóry piersi i kobieta musi być o tym poinformowana. Mam wiele pacjentek, które przeszły kolejne ciąże i laktacje i mają w dalszym ciągu piękne piersi. Ostateczna decyzja zawsze należy jednak do pacjentki.

WIDEO: Uwaga na kleszcze w miastach. "Nie mamy już srogich zim"

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nie rezygnuj z pięknych piersi! - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski