Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie rusz Kazika, bo...

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Wisła znów dokonała świetnego trenerskiego wyboru. Zadowoleni są wszyscy: właściciel, zarząd, piłkarze, no i kibice. Znów będzie się niosło po trybunach: „Moskal Kazimierz, nie rusz Kazika, bo zginiesz”. Franz Smuda został przegoniony na cztery wiatry.

Głównie dlatego, że ośmielił się powiedzieć głośno prawdę. Oczywiście nie zrobił tego bezinteresownie, chodziło o przykrycie własnej niekompetencji w kwestii przygotowania drużyny na kolejny rok. Tak, rok, a nie – jak się przyjęło oceniać – wiosenną część rozgrywek. W zimie bowiem, z uwagi na krótką letnią przerwę, tworzy on w organizmach piłkarzy podwaliny pod grę aż do następnych śniegów.

Robi to tak dosadnie, że zawodnicy wiosną ledwie człapią, ale za to po ochłonięciu jesień mają rewelacyjną i gdy w grudniu konkurencja pada na twarz, jego ludzie z przyjemnością pograliby jeszcze przez styczeń. Z tym większą, że z początkiem roku właśnie rozpoczyna się kolejne smudowskie zamęczanie, którego woleliby uniknąć. Niby wszyscy wiedzą, że per saldo euroselekcjoner wychodzi na remis, ale jakoś tym razem nie starczyło cierpliwości.

Teraz Kaziu da wiślakom odetchnąć. Swój chłop, wiadomo, krzywdy nikomu nie zrobi. A już na pewno żadnemu piłkarzowi ze starszyzny zespołu. No i nie będzie wtrącał się w to, co dzieje się na trybunach.

Bogusław Cupiał nie po raz pierwszy wywiesił białą flagę w dialogu z najbardziej rozwrzeszczanymi kibicami. Kazał prezesowi oszczędzać i jednocześnie zafundował mu podwójne pensje w sztabie trenerskim. A niech sobie Robert Gaszyński z tym radzi. W końcu wiedział, w co się pakuje, a mimo to naobiecywał niestworzonych rzeczy: sponsora na koszulki piłkarzy, konkurencji w ataku dla nieskutecznego Pawła Brożka, fazy grupowej w europejskich pucharach.

Na razie przynajmniej w jednym trzeba mu pogratulować dalekowzroczności. Zakładając, że w następnym sezonie dojdzie do trudnego derbowego meczu z Niecieczą, prezes „Białej Gwiazdy” zapewnił sobie przed nim spokojny sen, stawiając na człowieka, który dobrze wie – jako były trener Termaliki – jak w tym starciu zaksięgować całe trzy punkty. Jakże cenne dla zespołu mierzącego w ósme miejsce w tabeli ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski