Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tak łatwo

MAS
I liga siatkarek

Wisła Enion Kraków - Chemik Police 3-0 (25-20, 25-22, 25-19)
Wisła Enion: Śliwa, Mróz, Piątek, Sikora, Surma, Olszewska, Targosz (libero) oraz Miś, Kolendowska, Żochowska, Barbaszewska, Wojcieska.
Chemik: Furmanek, Bryczkowska, Matusz, Kwiatkowska, Ciesielska, Dąbrowska, Kuchczyńska (libero) oraz Wysocka, Bronowicka.
Sędziowali Alicja Mrozik i**Tomasz Zarzycki (oboje z**Mielca). Widzów 200.
Przy wyniku 3-0 nie wypada narzekać na wiślaczki, ale żeby oddać prawdę, nie wypada też nie wspomnieć, że się trochę pomęczyły z o wiele niżej notowanym Chemikiem. Czy to walentynkowe rozkojarzenie, czy może zadziorność rywala - w każdym razie wiślaczki nie zagrały tak, jak na lidera przystało. W dwóch pierwszych setach goniły wynik ze szczęśliwym zakończeniem i właśnie te dojrzale rozegrane końcówki najbardziej potwierdzały wskazania I-ligowej tabeli -Wisła przed meczem wyprzedzała w niej Chemika aż o 25 punktów. Tymczasem to przyjezdne zaczęły mecz jak liderki - Wisła nie radziła sobie z przyjęciem ich zagrywki, a swoją nie robiła krzywdy. Chemik prowadził nawet 9-2. Powoli wiślaczki odrabiały straty, przy zagrywce Magdaleny Śliwy zmalały do dwóch punktów (10-12), ale zaraz znów były aż 4-punktowe. Zmniejszały się po punkciku, wreszcie as Magdaleny Piątek dał wyrównanie (16-16). Kolejne pojawienie się Śliwy na zagrywce przełamało kłopoty (22-20), udany blok wiślaczek dał 25. punkt.
Ci, którzy oczekiwali, że w drugim secie liderki zmiotą rywala z parkietu, obeszli się smakiem. W Chemiku bez kompleksów rozgrywała Katarzyna Ciesielska, w ataku nieźle radziła sobie Monika Bryczkowska, cały zespół walczył w obronie. Wiślaczki z 5-9 dochodziły na 9-9, potem z 11-14 na 14-14. Dopiero dwa ataki Piątek pozwoliły odwrócić role (15-14), teraz Wisła było o krok przed przeciwnikiem. Piątek dokończyła dzieła, zdobywając ostatni punkt (25-22).
Trzeci set był inny, krakowianki od razu przycisnęły zespół z Polic. Trener Ryszard Litwin wpuszczał już zmienniczki, bo tablica pokazywała bezpieczne 17-9. Aż nagle od tych zmian zrobiło się na parkiecie takie zamieszanie, że przy stanie 19-15 musiała wrócić na rozegranie Śliwa. I set nie przepadł (25-19).
Pozostałe mecze: **Sokół Chorzów - Start Łódź 3-0 (25-12, 25-14, 25-17), SPS Politechnika Częstochowa - MMKS Dąbrowa Górnicza 1-3 (16-25, 25-20, 18-25, 15-25), Legionovia - Piast Szczecin 3-1 (25-20, 20-25, 25-15, 25-23), KSZO Ostrowiec Św. - Skra Bełchatów 3-0 (25-17, 27-25, 25-23), UMKS Łańcut - TPS Rumia 2-3 (25-22, 25-15, 14-25, 20-25, 9-15), SMS PZPS I Sosnowiec pauzowała.

  1. Wisła
    18
    49
    52-10

  2. Dąbrowa
    18
    43
    48-18

  3. Sokół
    19
    36
    44-31

  4. Skra
    19
    34
    39-32

  5. Piast
    18
    32
    38-30

  6. KSZO
    18
    31
    38-31

  7. SMS
    18
    30
    35-29

  8. Politechnika
    19
    25
    33-39

  9. Łańcut
    18
    23
    33-41

  10. Chemik
    19
    21
    28-41

  11. Rumia
    19
    18
    27-45

  12. Legionovia
    19
    18
    26-46

  13. Start
    18
    0
    6-54

(MAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski