Nie tak źle z tą kasą w Wiśle

Kilka dni temu firma Deloitte opublikowała raport, z którego wynikało, że finanse Wisły Kraków są w opłakanym stanie. Wczoraj podobny, choć bardziej dokładny i szczegółowy raport zaprezentowały spółka Ekstraklasa SA oraz współpracująca z nią firma doradcza Ernst & Young. Podstawową różnicą w stosunku do raportu Deloitte’a jest rubryka przychodów „Białej Gwiazdy”. Okazuje się, że wynoszą one nie 16 milionów – jak podawał Deloitte – a ponad 30 mln. Wisła w rankingu biznesowym klubów ekstraklasy zajęła czwarte miejsce, Cracovia plasuje się natomiast tuż za nią.

Ranking tworzony jest z trzech kategorii: finansowej, marketingowo-medialnej i efektywności sportowej. Wisła zajęła trzecie miejsca w kategoriach marketingu i medialności oraz efektywności sportowej. Cracovia była natomiast trzecia w kategorii finanse, w której lepszych od Wisły okazało się jeszcze aż osiem klubów.

Kibiców „Pasów” musi cieszyć przede wszystkim bardzo stabilna sytuacja finansowa. Pod tym względem Cracovia nie ma sobie równych, a z rankingu wynika, że tylko Zagłębie Lubin było lepsze do klubu z ul. Kałuży, jeśli chodzi o najmniej zadłużone kluby w całej ekstraklasie.

Wisła z kolei to ciągle jedna z nabardziej cenionych marek w naszej lidze. Świadczy o tym wspomniana medialność klubu. Dość powiedzieć, że „Biała Gwiazda” była trzecim najchętniej oglądanym klubem w telewizji. Z rankingu wynika, że większą popularnością telewidzów cieszyły się jedynie mecze Legii i Lecha. Również pod względem frekwencji na stadionie Wisła miała się dobrze w poprzednim sezonie. Zajęła w tej kategorii czwarte miejsce po Legii, Lechu i Lechii Gdańsk, a gdyby nie wiosenny bojkot meczów przez część kibiców, „Biała Gwiazda” byłaby trzecia.

Najważniejsze są jednak finanse, bo one są podstawą budowy stabilnego klubu. Nie jest zatem zaskoczeniem, że najlepiej w całym raporcie pod tym względem wypadła Legia. Jej przychody wzrosły przez rok z 89,8 mln zł do 114 mln.

Wzrostem przychodów może pochwalić się jeszcze dziewięć innych klubów, w tym Cracovia! W jej przypadku wzrost nastąpił z 19,9 mln do 21,4 mln zł. W grupie wzrostowej znalazły się jeszcze: Zawisza Bydgoszcz (z 4 mln zł do 10 mln), Lech Poznań (z 53 mln do 65 mln), Lechia Gdańsk (z 25,6 mln do 27,4 mln), Piast Gliwice (z 9,8 mln do 11,6 mln), Pogoń Szczecin (z 11,5 mln do 18,6 mln), Ruch Chorzów (z 12,6 mln do 14,8 mln), Widzew Łódź (z 10,8 mln do 12 mln) i Zagłębie Lubin (z 40,9 mln do 41,6 mln). W przypadku dwóch ostatnich drużyn wzrost przychodów nie pomógł jednak w utrzymaniu w ekstraklasie.

Wisła z kolei znalazła się w gronie klubów, którym przychody spadły. Poprzednio „Biała Gwiazda” mogła pochwalić się przychodami na poziomie 32 mln zł, teraz tylko 30 mln.

W grupie klubów, którym spadły przychody, są również: Górnik Zabrze (z 25 do 21,8 mln), Jagiellonia Białystok (z 18,5 mln do 14,7 mln), Korona Kielce (z 10,997 mln do 10,926 mln), Podbeskidzie Bielsko-Biała (z 10,5 mln do 8,6 mln) i Śląsk Wrocław (z 38 mln do 34 mln).

W przypadku Wisły ważne jest jednak coś innego. Klub co prawda ma mniejsze przychody, ale też znacząco zredukował koszty. Wcześniej „Biała Gwiazda” wydawała ponad 50 mln zł, teraz niewiele ponad 30 mln, czyli jest bliska zbilansowania budżetu.

Raport obejmuje różne sektory działalności klubu. Wskazuje nawet na takie pozytywy jak konkretne akcje marketingowe. W przypadku Cracovii pochwalono trafną akcję, którą klub promował karnety po powrocie do ekstraklasy. Chodzi o akcję „Wracamy na saloony”.

W przypadku Wisły zauważono natomiast powrót białej gwiazdy na koszulki i promujący to wydarzenie film, w którym główną rolę odegrał Arkadiusz Głowacki. Z raportu wynika, że m.in. dzięki tej akcji Wisła mogła pochwalić się trzecią sprzedażą koszulek w lidze.