Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie takie kruche

Redakcja
62. Konkurs na Najpiękniejszą Szopkę Krakowską

(INF. WŁ.) Choć wyglądały na kruche, dzielnie zniosły transport i napór krakowian, którzy przyszli je obejrzeć. 178 krakowskich szopek stanęło do 62. konkursu, zorganizowanego przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Po raz pierwszy w zmaganiach wzięła udział szopka, wzorowana na architekturze Nowej Huty.
   Bronisław Pięcik swojemu arcydziełu poświęcił ponad tysiąc godzin. Czasem natchnienie budziło go w nocy - wtedy wstawał, żeby pomysł nie uciekł. Drogę Królewską, z której architektury czerpał przy tworzeniu, zna na pamięć. Szopki robi od 1962 r., 21 razy zdobywał pierwsze miejsce. Jedno z jego dzieł trafiło nawet do Iraku, do katedry w Bagdadzie. - Wcale nie są takie delikatne. Jeżdżą po całym świecie i wracają nieuszkodzone - ze spokojem chwyta za oklejoną sreberkiem kolumnę i potrząsa. Tegoroczna szopka jest już sprzedana. Po wystawie pojedzie do Danii.
   - _A we mnie aż serce zamiera, kiedy widzę, jak dzieci wyciągają rączki - _przyznaje Przemysław Kwieciński, 20-letni autor najwyższej tegorocznej szopki. Dzieło ma 2,60 m wysokości i naśladuje m.in. kościół św.św. Piotra i Pawła, ratusz, kaplicę Zygmuntowską i Barbakan. - _Już kiedyś jeden chłopiec chciał urwać Lajkonika, ale na szczęście klej dobrze trzymał - _zdradza Przemysław Kwieciński.
   W tym roku Roman Woźniak zaprezentował szopkę dwubarwną: błękitno-srebrną. - _Ale użyłem takich folii, że w świetle rozbłyśnie delikatnymi kolorami - _zdradza. W swoim dziele sportretował ratusz z krakowskiego Kazimierza i podgórski kościół św. Józefa. - _Jest też smok. Chińczycy wierzą, że to dobry duch, może przyniesie szczęście - _dodaje. W szopce pana Woźniaka smok pije wodę z fontanny na Rynku.
   Najmniejszą, bo zaledwie czterocentymetrową szopkę wykonała Marzena Krawczyk. Zamkniętą w przezroczystym pudełeczku budowlę trzyma anioł. - _Pudełeczko dostałam, zdaje się, że były w nim śrubki. A iluminację w środku pomógł zrobić dziadek, bo ja nie bardzo znam się na elektryce - _zdradza autorka. Dziadek Marian Dłużniewski także przyniósł dwie szopki na konkurs. - _To od niego nauczyłam się rzemiosła - _mówi Marzena Krawczyk. Jej maleńka szopka także nie jest tak krucha, na jaką wygląda. - _Kilka razy mi spadła... Taki drobiazg trudno utrzymać - _tłumaczy.
   W konkursie wystartowała także "pierwsza szopka po wejściu do Unii" z godłem Unii Europejskiej oraz praca Tadeusza Krawczyka i jego syna Arkadiusza, która wczoraj zdobyła Grand Prix w pierwszym konkursie szopek nowohuckich.
   - _Szopka to taki baśniowy opis Krakowa. To scenografia dla Narodzenia Pańskiego, a jednocześnie przegląd najwspanialszej architektury naszego miasta. Dlatego jest taka wyjątkowa - _tłumaczy Maciej Moszew, który już po raz 44. brał udział w konkursie (23 razy zdobywał pierwsze miejsce).
   Konkurs szopek krakowskich od 1937 r. organizuje Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Prace oceniane są w trzech kategoriach wiekowych: dzieci (do 8 lat, 9 - 11 lat, 12 - 14 lat), młodzież (15 - 18 lat) i dorośli (szopki duże, średnie, małe i miniaturowe). Pierwsze miejsce w kategorii szopek dużych zdobył Bronisław Pięcik, wśród średnich - Roman Sochacki. Najpiękniejszą małą szopkę zrobił Maciej Moszew, a miniaturę - Jan Kirsz. Uroczyste ogłoszenie wyników odbędzie się w niedzielę o godz. 12 w sieni Muzeum Historycznego. (KK)
Zdjęcia: Anna Kaczmarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski