Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie trafiły na konto

TYM
Jedna z agentek zajmująca się regulowaniem w imieniu klientów rachunków za różne drobne płatności, pobierała gotówkę, ale nie przelewała jej na konto beneficjentów. Kwota za niezapłacone rachunki urosła - jak się wstępnie szacuje - do kilkunastu tysięcy złotych.

Agentka od drobnych płatności

Jedna z agentek zajmująca się regulowaniem w imieniu klientów rachunków za różne drobne płatności, pobierała gotówkę, ale nie przelewała jej na konto beneficjentów. Kwota za niezapłacone rachunki urosła - jak się wstępnie szacuje - do kilkunastu tysięcy złotych.

   Agentka prowadziła punkt firmy "Intax" przy ul. Fieldorfa Nila 17. Można w nim było opłacić m.in.: energię, mieszkanie, gaz, telefony stacjonarne i sieci komórkowych. - W punkcie powiedziano mi, że wszystkie płatności trafiają na konta beneficjentów w ciągu dwóch dni roboczych. Prowizja punktu wynosiła 1,5 zł od każdej wpłaty. Na początku nie było problemu - opowiada jedna z poszkodowanych osób. - O tym, że coś jest nie w porządku dowiedziałam się pod koniec maja, kiedy operator sieci komórkowej wyłączył mój telefon z powodu niepłacenia rachunku. Okazało się również, że nie zostały uregulowane moje zobowiązania wobec TPSA, spółki gazowniczej i Zakładu Energetycznego.
   Poszkodowana klientka wpłaciła w punkcie ponad 1960 zł, pobrano od niej 16,5 zł prowizji, a pieniądze nie trafiły tam, gdzie powinny. Okazało się, że pokrzywdzonych osób jest więcej. Zaczęły się one zgłaszać do firmy "Intax", która tworzy ogólnopolską sieć (każda z agencji prowadzi własną działalność gospodarczą; mają wspólne logo, jednolity stempel); nie czerpie jednak profitów z prowizji pobieranej przez agentów ani nie ma możliwości kontroli dokonywanych przez nich przelewów.
   W Krakowie po przyjęciu zgłoszeń od klientów rozpoczęły się poszukiwania agentki. Właściciele firmy złożyli też na policji doniesienie o podejrzeniu defraudacji pieniędzy i rozwiązali umowę z agentką, która_zgłosiła się sama po dwóch dniach poszukiwań. - Koszty przerosły moje możliwości. Prowadzenie punktu nie przynosiło oczekiwanych dochodów - usłyszeliśmy od agentki. Zdeklarowała, że rozliczy się z niewpłaconych pieniędzy. - To jedyny taki przypadek, który nam się wydarzył, a mamy tysiące klientów i wielu agentów w całej Polsce - _przekonuje Krzysztof Duda, współwłaściciel firmy "Intax".
(TYM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski