Sprawę prowadzą policja i prokuratura
W trakcie budowy firma spod Bełchatowa, prawdopodobnie bez wiedzy gminy, zaciągnęła kredyt bankowy na ponad 600 tys. zł. Jako zabezpieczenie kredytu przedstawiła umowę z samorządem na budowę sali.
Firma stała się jednak niewypłacalna i nie dokończyła inwestycji w Rzykach. Łódzki bank zwrócił się więc do gminy Andrychów o zwrot pieniędzy pożyczonych w banku. Andrychów się odwoływał w sądzie, ale bezskutecznie. W sumie wraz z odsetkami samorząd musi zapłacić bankowi 1,5 mln zł. Wynika z tego, że inwestycja w Rzykach zostanie dwukrotnie zapłacona z budżetu miasta.
Władze Andrychowa skierowały sprawę do prokuratury. Janusz Cieśla, zastępca prokuratura rejonowego w Wadowicach, poinformował nas, że od kilku dni dochodzenie w tej sprawie prowadzą wadowccy policjanci. Zachodzi podejrzenie, że firma wyłudziła mienie na szkodę gminy.
- Jak się okazuje, nie jest to pierwszy przypadek tego typu działalności tej firmy i mamy podejrzenia, że oszukała ona także inne gminy w Polsce. Przed sądem w Kielcach rozpoczyna się właśnie podobny proces. Będziemy bacznie się mu przyglądać - mówi Janusz Cieśla.
Na razie policja pod nadzorem prokuratury gromadzi dokumentację w tej sprawie. Dopiero później rozpoczną się przesłuchania.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?